Na otwarcie drugiej części rozgrywek Azoty Puławy pokonały na wyjeździe drużynę Grupa Azoty Unia Tarnów 30:26
Naprzeciw siebie stanęły zespoły wspierane finansowo przez tę samą grupę finansową i dlatego mecz w Tarnowie nazwany był „Azotowymi derbami”. Pierwsze trafienie w rundzie rewanżowej PGNiG Superligi zapisał lewoskrzydłowy gości Piotr Jarosiewicz, czym przeszedł do historii rozgrywek. Gospodarze odpowiedzieli bramkami Keisuke Mutsuury i Tarasa Minotskyiego (2:1). W piątej minucie Jarosiewicz ponownie wyprowadził puławian na prowadzenie, tym razem 3:2.
Przez pierwszy kwadrans często utrzymywał się wynik remisowy 4:4,. 5:5, 7:7, 8:8. Dopiero w 21 min, po trzech golach Dawida Fedeńczaka oraz jednym Michała Jureckiego i bramkarza Mateusza Zembrzyckiego, brązowi medaliści odskoczyli na 13:9. Kilkubramkowej zaliczki podopieczni trenera Roberta Lisa nie oddali już do końca pierwszej odsłony.
Po zmianie stron puławianie kontrolowali wynik. Azoty prowadziły z Unią 21:17, 24:18, 26:22, 28:24. Ostatecznie zwyciężyły 30:26. – Trzy dni przed meczem w Tarnowie graliśmy ciężkie spotkanie w Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze. Stąd przeciwko Unii nie zagraliśmy do końca tak jak byśmy tego chcieli. W pierwszej połowie straciliśmy zbyt dużo bramek. W ofensywie było ok. Pod koniec spotkania musieliśmy się trochę napracować aby utrzymać przewag – powiedział po meczu rozgrywający Azotów Puławy Rafał Przybylski.
Grupa Azoty Unia Tarnów – Azoty Puławy 26:30 (15:19)
Unia: Małecki, Liljestrand, Hołda – Wojdan 2, Sanek, Yoshida 3, Matsuura 3, Bushkou, Dadej 5, Kużdeba 2, Pinda, Mróz 1, Kaźmierczak, Minotskyi 8, Mrozowicz 2. Kary: 10 minut.
Azoty: Zembrzycki 1, Borucki – Akimenko 3, Zivkovic, Łangowski, Podsiadło, Bachko, Przybylski 3, Jurecki 3, Borucki, Rogulski 2, Dawydzik 4, Kowalczyk 1, Fedeńczak 6, Jarosiewicz 7, Konieczny. Kary: 10 minut.