W drugim meczu na mistrzostwach świata reprezentacja Polski mężczyzn zremisowała z Czechami 19:19. W niedzielę Biało-Czerwoni zagrają ze Szwajcarią, stawką będzie awans do kolejnej rundy (godzina 15.30).
Nie mieli lekko polscy szczypiorniści w spotkaniu z Czechami. Od początku spotkanie im nie szło. Podopieczni Marcina Lijewskiego musieli gonić wynik. W 12 minucie przegrywali 3:5.
W tym czasie Polska musiała już radzić sobie bez skrzydłowego Azotów Puławy Marka Marciniaka, który zobaczył czerwoną kartkę. Minutę później nasi południowi sąsiedzi podwyższyli na 6:3. W tym momencie o przerwę w grze poprosił trener Lijewski.
Do końca pierwszej odsłony Polakom szło jak po grudzie. Nie bardzo radzili sobie z dobrze zorganizowaną czeską defensywą. W 14 min Piotr Jędraszczyk trafił na 4:6. Kilka chwil później do remisu 7:7 doprowadził Damian Przytuła. W 21 min skrzydłowy Jan Czuwara trafił zdobył bramkę na 8:7. Bardzo szybko jednak Czesi ponownie wrócili do prowadzenia. Pierwsza odsłona zakończyła się wygraną naszych rywali 12:9.
Po zmianie stron nadal trwał pościg polskiej reprezentacji. Dobrą zmianę w bramce dał Marcel Jastrzębski, który bronił ze skutecznością ponad 50 procent. W 37 min Arkadiusz Moryto trafił na 13:11, w kolejnej akcji Kamil Syprzak na 13:12. W 52 min Michał Olejniczak zbliżył kadrę na 14:13. Dzięki Jastrzębskiemu Biało-Czerwoni nadal byli przy „życiu”. 11 minut przed końcem, po podaniu Moryty, do remisu doprowadził Paweł Paterek (15:15).
W 51 min Piotr Jędraszczyk zdobył bramkę na 16:16, a siedem minut przed końcem Damian Przytuła wyprowadził Polskę na 17:16.
Emocje były do ostatniej minuty. W 59 min reprezentacja wyszła na 19:18. 16 sekund przed końcem Czesi doprowadzili do remisu. Natychmiast o przerwę poprosił trener Lijewski. Zaplanowanej akcji nie udało się zakończyć zdobyciem bramki. Przy próbie rzutu faulowany został Paweł Paterek i sędziowie zarządzili rzut wolny, już po końcowej syrenie. Kamil Syprzak nie znalazł recepty na ominięcie muru Czechów i spotkanie zakończyło się remisem.
– Mieliśmy swoje okazje, ale też popełniliśmy bardzo dużo błędów. Jest niedosyt – ocenił mecz Paweł Paterek.
Remis komplikuje sprawę wyjścia z grupy. W niedzielę Polacy muszą bezwzględnie pokonać Szwajcarię. Niewykluczone, że przy niekorzystnym scenariuszu dla Polski, o wyjściu z grupy (awansują trzy najlepsze zespoły), mogą decydować bramki.
Czechy – Polska 19:19 (12:9)
Polska: Jastrzębski, Morawski – Przytuła 3, Jędraszczyk 3, Olejniczak 1, Bis, Paterek 2, Pietrasik, Czuwara 1, Syprzak 3, Moryto 3, Marciniak 1, Gębala, Czapliński 1, Wojdan 1, Rogulski.
Czechy: Mrkva, Hrdlicka – Hrstka 5, Skopar 1, Piroch 1, Sterba, Kasparek 2, Reichl 1, Babak 1, Josef, Havran, Solak 4, Morkovsky 3, Zeman, Reznicky, Blecha 1.