W pierwszym meczu ćwierćfinałowym play-off Azoty Puławy zmierzą się w Chrobrym Głogów. Pierwszy gwizdek niedzielnego spotkania o godzinie 18.
Puławianie rozpoczynają poważne granie. Na szali jest bowiem droga do walki o medale. W obecnym sezonie do rozgrywek męskiej Orlen Superligi powróciły play-off, zawieszone w związku z pandemią. Pierwszym przeciwnikiem Rafała Przybylskiego i spółki będzie zespół z Głogowa. Chrobry rozgrywa dobry sezon.
Drużyna prowadzona przez ukraińskiego szkoleniowca Witalija Nata łączyła rozgrywki w polskiej lidze z występami w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Głogowianie ewidentnie pobierali surowe lekcje od europejskich ekip. Próbowali nawiązać walkę ze Sportingiem Lizbona, MOL Tatabanya z Węgier i CSM Constanta z Rumunii. Ekipa z Głogowa zanotowała jedynie remis w meczu u siebie z ekipą z Rumunii (29:29) i ostatecznie zakończyła europejskie rozgrywki na ostatnim miejscu w grupie D. Do kolejnej fazy awansowały Sporting Lizbona i CSM Constanta.
W Orlen Superlidze Chrobry wygrał 17 spotkań, w dziewięciu schodził pokonany. Taki dorobek dał 51 punktów i czwarte miejsce w tabeli. Puławianie zakończyli rozgrywki lokatę niżej z 44 punktami. Na taki bilans złożyło się 14 zwycięstw i 12 porażek.
W pierwszej rundzie gospodarzem meczu z Chrobrym byli szczypiorniści z Puław. Rafał Przybylski i spółka byli bardzo gościnni i podarowali głogowianom komplet punktów (wygrana Chrobrego 28:27, mimo że do przerwy to Azoty prowadziły 15:11). W rewanżu w Głogowie role się odwróciły. Po pierwszej połowie wygrywał Chrobry 18:14. Mecz zakończył się zwycięstwem puławian 31:26.
Pierwsze spotkanie ćwierćfinału play-off zostanie rozegrane w Puławach, drugie i ewentualnie trzecie, w Głogowie. Zespoły walczą o dwa zwycięstwa. W niedzielę pod większą presją będą puławianie, którzy, aby nie stawiać siebie na straconej pozycji, muszą wygrać.