Chełmianka podtrzymała w sobotę dobrą passę, chociaż łatwo nie było. Biało-zieloni pokonali POM Iskrę Piotrowice 1:0 po kontrowersyjnym rzucie karnym. To piąte zwycięstwo z rzędu drużyny Artura Bożyka, a szóste w siódmym ligowym występie.
W pierwszej połowie groźny po stronie gości był przede wszystkim Michał Budzyński. Dawał się obrońcom rywali mocno we znaki, ale ani razu nie wpakował piłki do siatki. Świetnie między słupkami bramki miejscowych spisywał się Bartosz Wajrak. Gospodarze byli schowani za podwójną gardą, bo z powodu kontuzji nie mógł zagrać Jakub Baran, najgroźniejszy z piłkarzy Konrada Maciejczyka.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a tuż po zmianie stron na boisku zameldował się Aleksiej Pritulak. Najlepszy strzelec Chełmianki po kilku minutach podszedł do rzutu karnego i pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. Damian Koprucha i spółka mieli kilka innych okazji, żeby zamknąć mecz. Skuteczność nie była jednak mocną stroną Przemysława Banaszaka i Pritulaka. Strzelecką passę mógł także podtrzymać Koprucha, ale i on pudłował. Były napastnik Hetmana Zamość w trzy mecze zdobył sześć goli. Tym razem zakończył spotkanie z pustym kontem. W samej końcówce Maciej Chrześcijan mógł doprowadzić do remisu, ale za słabo uderzał głową i goście dowieźli korzystny rezultat do końcowego gwizdka.
– POM ma bardzo specyficzne boisko, dlatego spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak rzeczywiście było – ocenia Artur Bożyk, trener Chełmianki. – Mieliśmy sporo okazji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Zostaliśmy nagrodzeni za cierpliwość. Nasza podstawowa jedenastka liczyła średnio nie więcej niż 22 lata. Cieszymy się też z kolejnych trzech punktów. Rzut karny? To była stykowa sytuacja i duże zamieszanie. Sędzia gwizdnął, a my zrobiliśmy swoje.
Gospodarze mieli sporo pretensji do arbitra o podyktowanie jedenastki. – Zostaliśmy skarceni przez sędziego, bo nie Chełmiankę. Byli lepsi, ale Bartosz Wajrak bronił bardzo dobrze, po raz kolejny zresztą. To był jednak karny z kapelusza. Gdybyśmy przegrali 0:3 lub 0:4 po świetnych akcjach Chełmianki, to nie mielibyśmy żadnych pretensji. A tak? Jest duży niedosyt – wyjaśnia Konrad Maciejczyk, szkoleniowiec POM Iskry.
POM Iskra Piotrowice – Chełmianka 0:1 (0:0)
Bramka: Pritulak (55-z karnego).
POM: Wajrak – Piwnicki, Bartoszcze, Jarmuł, Mi. Ostrowski (79 Klimkiewicz), Kaczmarczyk (55 Gil), Korba (55. K. Orłowski), Chrześcijan, Fularski, M. Orłowski, K. Ostrowski (70 Ma. Ostrowski).
Chełmianka: Drzewiecki – Kwiatkowski, Maliszewski, Jodłowski, Wołos, Kobiałka, Uliczny, Banaszak, Koprucha (65 Chariasz), Kotowicz (53 Pritulak), Budzyński.
Żółte kartki: Chrześcijan – Maliszewski.
Sędziował: Marcin Kluk (Zamość).