Fot. Maciej Kaczanowski
Stare piłkarskie przysłowie mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale zakochany w cyferkach Andrzej Rybarski nie zalicza się do szczególnie przesądnych szkoleniowców.
Zresztą nawet gdyby bardziej niż statystykom ufał wierzeniom, prawdopodobnie i tak zdecydowałby się na zmiany w wyjściowej jedenastce. Bo w minioną sobotę Górnik odniósł co prawda pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe, ale w meczu z Wisłą Płock nie wszystko funkcjonowało tak, jak należy.
Sporo zastrzeżeń można mieć w szczególności do postawy zawodników na początku spotkania, gdy łęcznianie kompletnie oddali inicjatywę rywalom. Aleksander Komor po kolejnych zwodach Giorgiego Merebaszwiliego kręcił się na prawej obronie, jak na karuzeli i gdyby tylko Gruzin nie postawił sobie za punkt honoru zrobienia z Sergiusza Prusaka bohatera, a z siebie sieroty kolejki, Wisła już po pierwszej połowie mogłaby rozstrzygnąć mecz. Rybarski przytomnie jednak zareagował, zarzucając po młodego obrońcę wędkę, a wprowadzony w jego miejsce Łukasz Mierzejewski dał zespołowi sporo spokoju w defensywie.
– Cieszę się, że mogłem pomóc chłopakom, bo nie ukrywam, tęskniłem już za murawą. Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy, zostało trochę zaległości do nadrobienia, ale z każdym kolejnym treningiem i meczem będzie lepiej – zapewnia wracający do składu po kontuzji 34-latek.
Jeśli Rybarski uzna, że Mierzejewski jest gotowy pod względem fizycznym, to prawdopodobnie on rozpocznie w wyjściowym składzie sobotni mecz ze Śląskiem Wrocław. Wątpliwości dotyczą też obsady pozycji numer dziewięć. Bartosz Śpiączka wolniej niż wszyscy by oczekiwali wraca do zdrowia po kontuzji kostki, a rehabilitacja Vojo Ubiparipa przeciąga się jeszcze bardziej, więc szkoleniowiec musi wybierać pomiędzy nieskutecznym Piotrem Grzelczakiem, a ciężko pracującym dla drużyny, ale nie strzelającym goli Przemysławem Pitrym. Wciąż trwa także walka o zgłoszenie do rozgrywek Niki Dżalamidze. Formalności się przeciągają, a Gruzin, który od dwóch tygodni trenuje z zespołem z Łęcznej, stracił już spotkanie w Płocku.
Starcie Górnika ze Śląskiem będzie pojedynkiem sąsiadów z tabeli. Obie ekipy dzieli zaledwie jeden punkt. Zresztą, w ogóle zrobiło się bardzo ciasno. Między piątą Arką Gdynia a szesnastą Koroną Kielce są tylko cztery „oczka” różnicy.
– Różne układy tabeli pamiętam w ekstraklasie, ale takiego nie. Wszystko spłaszczyło się tak bardzo, że pojedyncze mecze mogą dać awans z ostatniego miejsca do górnej połówki. Wszystko będzie się tasować. My jako zespół patrzymy do przodu i na poważnie zamierzamy powalczyć o pierwszą ósemkę. Żeby nie było regułą, że do ostatniego gwizdka sędziego walczymy o utrzymanie, tak jak to było w poprzednich latach. Tym razem chcielibyśmy zapewnić je sobie szybciej – kończy Mierzejewski.
Zapraszają byłych piłkarzy
Zarząd Górnika Łęczna zaprasza wszystkich byłych zawodników na domowe mecze. – Zaproszenie na mecze jest jedną z form integracji naszych byłych zawodników, którzy reprezentowali barwy Górnika Łęczna w przeszłości i poświęcili wiele zdrowia oraz wysiłku dla klubu. Ze względów logistycznych ciężko jest dotrzeć do wszystkich, dlatego zapraszamy do kontaktu z klubem. Będzie nam bardzo miło ich gościć na naszych meczach – powiedział Jakub Drzewiecki, rzecznik prasowy klubu. Aby skorzystać z nieodpłatnego zaproszenia na mecz, należy napisać e-mail na adres biuro@gornik.leczna.pl lub zadzwonić na numer 81 7521740 wew. 31.
Bilety na Śląsk już w kasach
Bilety na sobotni mecz Górnika Łęczna ze Śląskiem Wrocław są już dostępne w kasach Areny Lublin. Można kupować je w środę, czwartek i piątek w godz. 15-18 oraz w sobotę od 10 do 16.30. Wejściówki są dostępne także w Internecie na stronie bilety.gornik.leczna.pl oraz w salonikach sieci Kolporter. Ceny wejściówek ulgowych wahają się między 18 a 45 zł, a normalnych między 35 a 90 zł. Przychodząc na mecz z dzieckiem do 13 lat można otrzymać dodatkowo 25 procent rabatu na całą transakcję. Dzieci do 13 roku życia wchodzą za 6 zł. Posiadacze karty kibica otrzymują rabat w wysokości 5 zł. Klub uruchomił infolinie biletową na której kibice otrzymają informację o sprzedaży biletów i pomoc w zakupie biletów przez Internet. Wystarczy zadzwonić na numer telefonu 667 667 161.
Zorganizowane grupy dzieci i młodzieży szkolnej do 18 roku życia (liczy się rocznik – w 2016 roku jest to rocznik 1998) liczące co najmniej 10 osób oraz opiekuna mogą dopingować zielono-czarnych na preferencyjnych warunkach. Bilet dla dziecka w grupie zorganizowanej to koszt jedynie 1 zł.