Real Madryt w finale Ligi Mistrzów na Millenium Stadium w Cardiff pokonał 4:1 Juventus Turyn. Ekipa Zinedine'a Zidane'a jest pierwszą w historii, która zdołała obronić tytuł w tych rozgrywkach.
Real zdominował Ligę Mistrzów w ostatnich latach. W sobotę wygrał po raz trzeci na cztery sezony. Drugi raz do sukcesu Królewskich poprowadził Zinedine Zidane.
- Gratuluję wszystkim zawodnikom, są wspaniali. Takie sukcesy odnosi się tylko ciężką, wspólną pracą. Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że osiągnę takie sukcesy jako trener, nigdy bym nie uwierzył. To ogromna satysfakcja. Teraz pozostaje nam cieszyć się tym i odpocząć. W przyszłym sezonie też będę trenerem Realu - powiedział francuski szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Spotkanie z ekipą z Turynu na długo zapamięta Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dwa razy trafił do siatki, zdobywając swoją 104. oraz 105. bramkę w Lidze Mistrzów i po raz szósty sięgając po koronę króla strzelców tych rozgrywek.
- To był dobry finisz bardzo udanego sezonu. Jestem zadowolony, bo wygraliśmy Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu i zapisaliśmy się w historii. To kolejny rekord do kolekcji. Cieszę się z wygranego pucharu i z osiągnięć indywidualnych. Zostałem królem strzelców Ligi Mistrzów i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Mój cel to wygrać ją również za rok, co jednak nie będzie łatwe - powiedział Ronaldo.
To on otworzył wynik w spotkania w 20 min, ale już 240 sekund później do wyrównania kapitalną przewrotką doprowadził Mario Mandżukić. Mecz był wyrównany przez godzinę. Między 61 a 64 min Real rozstrzygnął go na swoją korzyść. Najpierw prowadzenie dla Królewskich odzyskał Casemiro, który po potężnej bombie z dystansu i rykoszecie zmusił do kapitulacji Gianluigiego Buffona, a kilka chwil później włoską ekipę dobił Ronaldo.
Juventus próbował się podnieść. Atakował i szukał okazji do zdobycia kolejnego gola, ale Real skutecznie się bronił. W 90 min lewym skrzydłem popędził Marcelo, wpadł w pole karne i wystawił piłkę do Marco Asensjo, a młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, który za kilkanaście dni weźmie udział w rozgrywanym na polskich boiskach turnieju UEFA Euro U21 Polska 2017, dopełnił formalności, ostatecznie pogrążając Starą Damę.
Po meczu najbardziej niepocieszony był Buffon, który w wieku 39 lat po raz trzeci w karierze przegrał finał Ligi Mistrzów. Nie wykluczone, że jego marzenia o triumfie w tych rozgrywkach, na zawsze pozostaną już marzeniami.
- Żeby wygrać Ligę Mistrzów, trzeba sprostać napotykanym przeciwnościom, być skuteczniejszym. Wierzyłem po pierwszej połowie, że możemy zwyciężyć, widząc, że Real ma z nami problemy. Jednak ostatecznie wszyscy czujemy rozczarowanie. Zrobiliśmy wszystko, co było trzeba, aby zagrać w tym ostatnim meczu sezonu i go wygrać. Tymczasem się nie udało. Rozegraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, w której sprawiliśmy sporo kłopotów rywalowi. Druga odsłona jednak nie ułożyła się po naszej myśli - powiedział doświadczony golkiper w rozmowie z Mediaset Premium.
Juventus Turyn – Real Madryt 1:4 (1:1)
Bramki: Mario Mandżukić (27) – Cristiano Ronaldo (20, 64), Casemiro (61), Marco Asensio (90).
Juventus: Buffon – Barzagli (66 Cuadrado), Bonucci, Chiellini – Dani Alves, Khedira, Pjanić (71 Marchisio), Alex Sandro, Dybala (78 Lemina) – Higuain, Mandżukić.
Real: Navas – Carvajal, Sergio Ramos, Varane, Marcelo – Kroos (89 Morata), Casemiro, Modrić – Isco (83 Asensio), Benzema (78 Bale), Cristiano Ronaldo.
Żółte kartki: Dybala, Cuadrado, Alex Sandro – Carvajal, Sergio Ramos, Kroos.
Czerwona kartka: Juan Cuadrado (Juventus, 84. min, za drugą żółtą).
Sędziował: Felix Brych (Niemcy). Widzów: 65842.