(fot. MACIEJ KACZANOWSKI)
Dzisiaj w Łodzi rusza Międzynarodowy Wyścig Kolarski Solidarności i Olimpijczyków. Jego uroczyste zakończenie nastąpi w sobotę w Lublinie
Łącznie kolarze do pokonania mają aż 738 km i przejadą przez pięć województw. Trasa jest bardzo zróżnicowana i w trakcie pięciu etapów szansę na pokazanie swoich umiejętności będą mieli zarówno sprinterzy, jak i górale. Pierwszego dnia zostaną rozegrane dwa odcinki i oba powinny skończyć się finiszem peletonu. Rano kolarze rywalizować będą na trasie z Łodzi do Zduńskiej Woli, a po południu między Tomaszowem Mazowieckim i Kielcami. W czwartek czeka ich liczący aż 211 km etap z Radomia do Stalowej Woli. To również powinien być dzień dla sprinterów, chociaż nie można wykluczyć, że do mety dojedzie ucieczka. Największe emocje czekają na kibiców jednak w piątek, kiedy zostanie rozegrany królewski etap z Mielsca do Krosna. Trasa liczy jedynie 164 km, ale jest najeżona wieloma górskimi premiami. – To właśnie tu możemy poznać triumfatora klasyfikacji generalnej. Decydujące będą dwie wspinaczki pod zamek Kamieniec. Tam jest długi podjazd, który zaczyna się i kończy stromo. Górale znajdą okazję odrobienia strat do sprinterów, ciułających bonifikaty na sprintach – tłumaczy Dariusz Baranowski, zwycięzca wyścigu z 1993 r.
Kibice w naszym regionie czekają jednak najbardziej na sobotni odcinek, kiedy peleton przeniesie się do województwa lubelskiego. Start honorowy nastąpi o godz. 10.20 w Świdniku. Później kolarze przejadą m.in. przez Łęczną, Ostrów Lubelski, Lubartów czy Krasienin. Finisz jest zaplanowany około godz. 14.15 na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. – Spodziewam się ucieczek. Drużyny będą zadowolone z układu sił po piątkowym etapie i pozwolą najwyżej na odjazd zawodników, którzy nie będą zagrażali liderowi – mówi Tadeusz Skorek, dyrektor wyścigu.
Kto jest faworytem tegorocznych zmagań? Rok temu wygrał Yauhen Sobal z Mińsk Cycling Club. Białorusin nie miał sobie równych wówczas także w klasyfikacji górskiej. Teraz wszyscy kibice w naszym kraju liczą, że żółtą koszulkę lidera na podium w Lublinie wreszcie włoży Polak. – Moimi faworytami są Marek Rutkiewicz z Team Fibatech Fuji i, jeśli zdecyduje się na start, to także Maciej Paterski z CCC Sprandi Polkowice. W przypadku Rutkiewicza, kluczem do sukcesu może jego umiejętność walki w pojedynkę przeciwko grupie, zaś Paterski z roku na rok jest coraz bardziej wszechstronny – twierdzi Marek Leśniewski, drużynowy srebrny medalista z Seulu. (kk)
Trasa Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Solidarności i Olimpijczyków: I etap (28 czerwca, 86 km): Łódź – Zduńska Wola. II etap (28 czerwca, 121 km): Tomaszów Mazowiecki – Kielce. III etap (29 czerwca, 211 km) : Radom – Stalowa Wola. IV etap (30 czerwca, 169 km): Mielec – Krosno. V etap (1 lipca, 164 km): Świdnik – Lublin.