Sobotnie spotkanie było meczem z podtekstami. Do Świdnika przyjechał zespół z Siedlec, w składzie którego od tego sezonu występuje wychowanek i wieloletni zawodnik Avii Jakub Guz. Popularny „Guzik” nie ma łatwego życia w nowej drużynie, z którą walczy o wejście do play-off.
Zapowiedzi kapitana siedlczan nie były rzucane na wiatr.
Od początku goście zabrali się solidnie do pracy. Świdniczanie również mieli swoje problemy kadrowe. Trener Krzysztof Lemieszek nie mógł skorzystać z kontuzjowanych przyjmujących Pawła Łęgowskiego i Macieja Sajdaka.
Partia otwarcia należała do przyjezdnych. KPS prowadził już 8:4, 14:8, 18:12, 19:14, by zwyciężyć 25:14. Mało brakowało, aby zdecydowana przegrana w pierwszym secie podcięła skrzydła „żółto-niebieskim” w kolejnej odsłonie. Na pierwszą przerwę techniczną miejscowi schodzili przegrywając 7:8, na drugą 15:16. Coś drgnęło w końcówce. Świdnicka młodzież przechyliła szalę (20:18) i kolejne piłki rozstrzygała już na swoją korzyść (22:19, 25:21).
Niestety, scenariusz z drugiego seta nie powtórzył się w kolejnym. Do stanu po 21 oba zespoły toczyły zacięty bój. Błąd przyjęcia jednego z graczy Avii sprawił, że KPS złapał wiatr w żagle i wykorzystał swoją szansę.
Jakub Guz i spółka poszli za ciosem w czwartej odsłonie. Kapitan KPS zaskakiwał zawodników gospodarzy trudną zagrywką. „Guzik” był najbardziej wyróżniającym się graczem siedlczan. Nic dziwnego, że za swoją postawę otrzymał wyróżnienie MVP oraz pamiątkowa statuetkę. Wręczył mu ją prezes Avii Roman Lis. – Mimo porażki rozegraliśmy dobry mecz. Jakub Guz pokazał się na naszym parkiecie z bardzo dobrej strony – ocenił Lis.
Avia Świdnik – KPS Siedlce 1:3 (14:25, 25:21, 23:25, 19:25)
Avia: Szaniawski, Poinc, Woźniak, Kwiecień, Skwarek, Konieczny, Sadowski (libero) oraz Misztal, Woźnica, Dobrzyński.
KPS: Żakieta, Guz, Stańczuk, Popik, Fornal, Pietraszko, Zabłocki (libero) Matula, Butryn, Pruski, Koziura.
MVP: Jakub Guz.