Wyjazdowym przeciwnikiem świdniczan będzie ZAKSA Strzelce Opolskie
Patrząc na tabelę pierwsze zadanie żółto-niebieskich w nowym roku wydaje się być formalnością. Gospodarze zajmują przedostatnie miejsce w klasyfikacji drużyn Tauron 1. Ligi. Z 15 spotkań pierwszej rundy wygrali zaledwie cztery. ZAKSA okazała się lepsza na wyjeździe od AZS AGH Kraków i SMS PZPS Spała, wygrywając w trzech setach. Po 3:2 zespół ze Strzelec Opolskich ograł u siebie Exact Systems Norwida Częstochowa i BBTS Bielsko-Biała. Szczególnie triumf nad BBTS, jednym z kandydatów do awansu do PlusLigi, uznany został za dużego kalibru niespodziankę.
Polski Cukier Avia zajmuje siódmą pozycję z dorobkiem 26 punktów. Na koncie ma dziewięć wygranych i sześć porażek. Dopisywanie świdniczanom punktów za spotkanie w Strzelcach Opolskich, jeszcze przed jego rozegraniem, byłoby bardzo nierozsądne. Gospodarze udowodnili już, że potrafią walczyć z każdym przeciwnikiem. Ponadto, są bardzo zmotywowani. Gdyby rozgrywki Tauron 1. Ligi zakończyły się po pierwszej rundzie ZAKSA zostałaby zdegradowana do II ligi. Stawką rywalizacji w rundzie rewanżowej dla miejscowych będzie utrzymanie na zapleczu PlusLigi. Aby tak się stało, na koniec sezonu muszą zająć co najmniej 14. pozycję, na której sklasyfikowany jest teraz Chrobry Głogów. Tracą do niego tylko punkt.
Inny cel mają siatkarze Polskiego Cukru Avii. W ubiegłym sezonie, będąc jeszcze beniaminkiem, zajęli szóste miejsce. W tym marzy im się, co najmniej, powtórzenie debiutanckiego wyczynu. – Nie będzie to łatwe. W tym sezonie liga jest trudniejsza. Jest dużo drużyn, które walczą o czołowe lokaty – podkreśla szkoleniowiec świdnickiego zespołu Witold Chwastyniak.
O grze w play-off, którą gwarantuje wejście do ósemki, poza Avią marzy jeszcze kilka drużyn zajmujących lokaty niższe niż siódma. W tej grupie są Legia Warszawa, Krispol Września, Olimpia Sulęcin, AZS AGH Kraków, a nawet 12. w tabeli Exact Systems Norwid Częstochowa. Na półmetku rozgrywek częstochowianie tracą do ósmej lokaty dziewięć punktów. Taki wynik jak najbardziej jest do odrobienia, szczególnie na tym poziomie rywalizacji, w której każdy może wygrać z każdym.
Świdniczanie nie mogą zlekceważyć ZAKSY. Już w pierwszej rundzie nie mieli łatwo z tym przeciwnikiem. W Świdniku żółto-niebiescy wygrali, ale tylko 3:2. Warto podkreślić, że goście prowadzili w setach najpierw 1:0, następnie 2:1. Dwie partie kończyły się walką na przewagi. – Chcemy dobrze rozpocząć nowy rok. Jedziemy po zwycięstwo – zapowiada Jakub Guz, kapitan Polskiego Cukru Avii Świdnik.