W trzeciej kolejce Polski Cukier Avia Świdnik zagra u siebie z Krispolem Września. Pierwszy gwizdek sobotniego meczu w hali Szkoły Podstawowej nr 7 o godzinie 17.
Gospodarze przystąpią do rywalizacji z pozycji wicelidera. Po wygranej na inaugurację u siebie z ZAKSĄ Strzelce Opolskie 3:2 i zwycięstwie 3:1 na wyjeździe z Olimpią Sulęcin żółto-niebiescy mają na koncie pięć punktów, ustępują pola spadkowiczowi z PlusLigi MKS Będzin (dwie wygrane za trzy punkty).
Trener Witold Chwastyniak będzie miał do dyspozycji kompletną kadrę. Trudno wskazać faworyta. Tym bardziej, że goście naprawdę są nieobliczalni. Choć za nami dopiero dwie serie gier to dali się już poznać z różnej strony. W pierwszej kolejce na wyjeździe sprawili psikusa Chemeko-System Gwardii Wrocław wygrywając 3:2.
Warto podkreślić, że podopieczni byłego reprezentanta Polski Mariana Kardasa przegrywali już 0:2 w setach, a mimo to zdołali przechylić szalę na swoją stronę. Z kolei w drugim meczu wyjazdowym ulegli w Częstochowie drużynie Exact Systems Norwid 1:3. Taki dorobek plasuje sobotniego przeciwnika Avii na ósmym miejscu w tabeli. Rywale jednak deklarują walkę o czołowe lokaty z możliwością awansu do PlusLigi.
– Krispol to niewygodny zespół. Za rozegranie odpowiada doświadczony Piotr Lipiński. Drużyna ma za sobą przebudowę kadrową – tłumaczy trener Polskiego Cukru Avii Witold Chwastyniak.
Żółto-niebiescy chcą powalczyć o komplet punktów. – Spodziewam się ciężkiego spotkania, nie wykluczam nawet pięciu setów. W grze na siatce u naszego rywala jest dużo wariactwa, różnie też bywa z blokiem. Na pewno nie można pójść z Krispolem na wymianę ciosów gdyż może się to źle skończyć – prognozuje świdnicki szkoleniowiec.