21 sierpnia, w wieku 71 lat, zmarł w Szkocji Mieczysław Rzędzicki, podstawowy siatkarz „żółto-niebieskich” z lat 70-tych ubiegłego stulecia. Zawodnik walnie przyczynił się do awansu ówczesnej drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej i późniejszych sukcesów
Rzędzicki trafił do Avii z Lublina. Zespół ze Świdnika walczył wtedy o I ligę. Być może jego decyzja została podjęta pod wpływem brata, Ryszarda, który już wcześniej dołączył do Fabrycznego Klubu Sportowego. – Budowaliśmy wtedy skład, który udźwignąłby umiejętnościami i ambicją pierwszoligowe apetyty, jakie klub miał już od kilku lat. Mietek był jednym z pierwszych takich. Miał już nawet za sobą doświadczenia z kadrą narodową juniorów. Dysponował świetną techniką – wspomina zmarłego na klubowym profilu Kazimierz Patrzała, jedna z podpór Avii w latach 70., pamiętający całą drogę zespołu od III do I ligi.
Mieczysław Rzędzicki był siatkarzem uniwersalnym. Mierzył 185 cm, stanowił ważne ogniwo w podstawowym składzie Avii. Starsi kibice pamiętają go z ataków z krótkiej piłki oraz ze skrzydeł, bloków, dawał sobie nawet radę jako rozgrywający z graniem podwójnej krótkiej. – Potrafił zmobilizować kolegów, zmotywować do walki, podpowiadał, jak unikać błędów. Miał waleczny charakter, potrafił wymagać od siebie i innych. Z drugiej strony był bardzo wrażliwy. Sukcesy go napędzały, porażki mocno przeżywał – wspomina Patrzała.
Po zakończeniu kariery Mieczysław Rzędzicki próbował także swoich sił w pracy trenerskiej. Ostatecznie zdecydował się na wyjazd do rodziny, do Szkocji.