Przed Avią Świdnik i LKPS Politechniką Lublin spotkanie derbowe. Początek w sobotę o godzinie 17, w sali Szkoły Podstawowej nr 7, w Świdniku
Będzie to piąty w historii mecz obu zespołów na poziomie II ligi. Do tej pory wszystkie wygrywał LKPS, trzy po 3:2 i jeden 3:0. Sobotnie spotkanie będzie miało dodatkowe podteksty. Obecnie trenerem Avii jest Sławomir Czarnecki, który ostatnio prowadził LKPS. Na ławce zespołu z Lublina zasiada zaś Maciej Kołodziejczyk, wychowanek świdnickiego klubu, były asystent trenera Czarneckiego. Również w składach obu zespołów są zawodnicy, którzy w przeszłości stali po drugiej stronie siatki. I tak, w LKPS Politechnice występują siatkarze, kiedyś związani z Avią. To Michał Antoszak, Cezary Kostaniak i Paweł Rejowski. Z kolei do Świdnika z Lublina, za trenerem Czarneckim, przybyli: Michał Baranowski, Krzysztof Pigłowski, Konrad Machowicz, Błażej Czarnecki, Dariusz Bonisławski, Andrzej Bieńko, Wojciech Kasiura i Rafał Kępka. Wcześniej szeregi „żółto-niebieskich” zasilił z LKPS środkowy Wojciech Gajosz.
Smaczku rywalizacji dodaje też fakt, że oba zespoły sąsiadują w tabeli. Po ostatniej kolejce i porażce w pięciu setach z liderem Karpatami Krosno świdniczanie stracili drugą pozycję w tabeli. Ich miejsce zajął LKPS, który zainkasował komplet punktów po zwycięstwie 3:0 nad AKS V LO Rzeszów. – To dobry wynik – przyznaje trener LKPS Politechnika Maciej Kołodziejczyk. – Po wywalczonym drugim miejscu w ubiegłym sezonie, w obecnym chcemy również walczyć o najwyższe cele. Udowodniliśmy już, że potrafimy walczyć. W spotkaniu z Radomiem przegrywaliśmy już 13:20 i potrafiliśmy wygrać najpierw partię, a następnie mecz. Również w starciu z Błękitnymi Ropczyce mimo przegranego seta, zwyciężyliśmy 3:1. Jedziemy do Świdnika walczyć o korzystny rezultat.
Więcej atutów wydaje się być po stronie gospodarzy. – Avia ma za sobą kibiców, którzy na pewną przyjdą obejrzeć swój zespół. To doświadczona ekipa. Przeciwstawimy jej młodość i waleczność. Gdyby ktoś przed meczem zaproponował nam wygraną 3:2, wzięlibyśmy w ciemno – mówi Kołodziejczyk.
Świdniczanie nastawiają się twarde i emocjonujące spotkanie. – Mogliśmy wygrać w Krośnie, a zamiast kompletu trzech punktów zdobyliśmy tylko jeden. Chcemy zwyciężyć z LKPS i powrócić na fotel wicelidera. Mamy jednak świadomość tego, że przed nami derby, które rządzą się swoimi prawami. Wszystko rozegra się w głowach zawodników – mówi Piotr Maj, drugi trener Avii.