(fot. Archiwum)
Kinga Wojtasik (AZS UMCS TPS Lublin) i Katarzyna Kociołek zakończyły udział w turnieju World Tour w portugalskim Espinho z jednym zwycięstwem
Biało-Czerwone rozpoczęły imprezę w znakomitym stylu. W pierwszym meczu zmierzyły się z holenderską parą Joy Stubbe i Marleen Ramond-Van Iersel i od początku zdominowały rywalizację i w pierwszym secie wygrały 21:15. Drugą partię lepiej rozpoczęły rywalki, które prowadziły 3:1. Polki nie dały się jednak stłamsić, dzięki czemu kibice mogli oglądać naprawdę ciekawy pojedynek. Nasze zawodniczki przewyższały rywalki zwłaszcza pod względem gry na siatce. Z czasem Holenderki zaczęły popełniać coraz więcej błędów i przegrały tę partię do 16.
W drugim meczu fazy grupowej Wojtasik i Kociołek rywalizowały z Greczynkami Vasiliki Arvaniti i Panagiota Karagkouni. Niestety, w tym meczu polski duet nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W pierwszym secie wyrównana walka toczyła się tylko do połowy tej partii. W drugiej jej części Greczynki zaczęły być dużo bardziej skuteczne i wygrały 21:15. Drugi set od początku układał się po myśli zawodniczek z południa Europy, które prowadziły już nawet 11:3. Tak wysokie prowadzenie pozwoliło Arvaniti i Karagkouni dowieźć przewagę do samego końca i wygrać 21:16.
Polki po tej porażce trafiły do barażu o 1/8 finału. Zmierzyły się w nim z rosyjską parą Jekaterina Birłowa i Jewgienia Ukołowa. Pierwszy set tego pojedynku był bardzo zacięty. Na przerwę techniczną rywalki schodziły z trzypunktowym prowadzeniem. Po przewie Biało-Czerwone odrobiły część strat, ale nie zdołały dogonić Rosjanek i przegrały do 19. Drugiego seta lepiej rozpoczęły Wojtasik i Kociołek i prowadziły nawet 5:3, a później nawet 14:9. Wtedy jednak wyraźnie się zacięły, pozwalając rywalkom na doprowadzenie do remisu 15:15. Rozpędzone Rosjanki już nie zatrzymały się i wygrały tego seta do 17. Ta porażka oznaczała dla polskiego duetu wyeliminowanie z turnieju i ukończenie go na miejscach 17-24.