Po porażce w Częstochowie Bogdanka LUK Lublin spróbuje rozpocząć nową serię zwycięstw przed własną publicznością. W sobotę drużyna Massimo Bottiego zmierzy się w hali Globus z PSG Stal Nysa (godz. 17.30).
Do Lublina przyjedzie 13. ekipa rozgrywek. Stal, w związku z powodzią, miała odroczony początek obecnego sezonu. Trenera Daniela Plińskiego i zawodników można było oglądać podczas napełniania worków z piaskiem i umacniania wałów przeciwpowodziowych, a nie w hali podczas meczów i treningów. Walka o życie i uratowanie dobytku została wygrana, teraz siatkarze mogą już skupić się na zdobywaniu punktów.
PSG Stal, jak większość drużyn w PlusLidze, nadrobiła już zaległości i ma koncie 11 rozegranych spotkań. Wygrała dwa, w dziewięciu schodziła z boiska pokonana. Jak dotychczas, siatkarze trenera Plińskiego wygrywali w halach rywali, w drugiej kolejce z GKS Katowice 3:0 i w siódmej z Treflem Gdańsk 3:1. W trzech meczach sobotni rywal lublinian uległ 2:3. Takim wynikiem i zdobyciem jednego punktu zakończyły się starcia na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów oraz domowe z Cuprum Stilonem Gorzów Wielkopolski oraz w minioną środę z PGE GiEK Skrą Bełchatów.
W potyczce z ekipą z Bełchatowa Stal wygrała pierwszego i czwartego seta, odpowiednio 25:18 i 25:23. W drugim uległa 18:25, a w trzecim 19:25. W decydującym o końcowym rozrachunku tie-braeku uległa 12:15. Najwięcej punktów dla Stali zdobył atakujący Remigiusz Kapica (31). Drugim najlepiej punktującym był doskonale znany w Lublinie Wojciech Włodarczyk, były przyjmujący Bogdanki LUK. Siatkarz wywalczył 12 punktów. Trzeci w rankingu w tym spotkaniu był marokański przyjmujący Zouheir El Graoui, zdobywca ośmiu „oczek”.
W drużynie z Nysy występuje inny zawodnik znany w regionie, Kamil Kosiba. Przyjmujący przez dwa sezony był graczem Avii Świdnik, a od września 2023 broni barw Stali. W środę siatkarz zdobył cztery punkty. W dorobku Stali jest dziewięć „oczek”, które dają pierwsze miejsce nad strefą spadkową.
W obecnym sezonie, w związku ze zmniejszeniem liczby drużyn, z najwyższej ligi w kraju spadną aż trzy zespoły. Nad pierwszym miejscem spadkowym drużyna trenera Plińskiego ma tylko dwa punkty przewagi. Nysanie przyjeżdżają do Lublina z zamiarem powiększenia dorobku. Każdy zdobyty punkt będzie dla gości sukcesem.
W zupełnie odmiennych nastrojach do sobotniej rywalizacji przystąpią lublinianie. Marcin Komenda i spółka gościli ostatnio w Częstochowie, gdzie ku zaskoczeniu kibiców, przegrali z miejscowym Steam Hemarpol Norwidem 1:3. Była to druga porażka podopiecznych Massimo Bottiego w sezonie, wcześniej ulegli na wyjeździe PGE Projektowi Warszawa 1:3. Drużyna Bogdanki LUK zajmuje trzecią lokatę, z dorobkiem 25 punktów. Gospodarze chcą się zrehabilitować za wpadkę pod Jasną Górą i liczą na pełną zdobycz.