W spotkaniu 19. kolejki LUK Lublin pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1. MVP wybrany został środkowy gospodarzy Jan Nowakowski.
W hali Globus im. Tomasza Wojtowicza spotkały się zespoły, które ostatnio miały na koncie zwycięstwa nad mistrzem Polski Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz wicemistrzem Jastrzębskim Węglem. Kibice gospodarzy liczyli, że ich drużyna pójdzie za ciosem i dopisze do dorobku kolejną wygraną.
Początek nie był jednak obiecujący, bo na prowadzeniu przez większość pierwszego seta byli jednak goście. W końcówce Indykpol wygrywał jednak tylko 20:19. Do remisów doprowadził po ataku Nicolas Szerszeń (20:20, 23:23). Dwie ostatnie akcje na korzyść zapisali przyjezdni. W pierwszej z pomocą przyszli im jednak sami gospodarze atakując w aut. W tym momencie o czas poprosił szkoleniowiec LUK Lublin Dariusz Daszkiewicz. Ostatnie rozdanie w partii zakończyło się na skutecznym zablokowaniu Szerszenia (25:23 dla Indykpolu AZS).
W drugą odsłonę lepiej weszli lublinianie. Szerszeń zapunktował na 1:0, a Szymon Romać na 3:1. Chwilę później LUK prowadził już 4:1 i o przerwę w grze poprosił trener olsztynian Javier Weber. Po reprymendzie opiekuna olsztynianie jakby wrócili do swojej gry. Szczególnie w połowie seta oba zespoły stworzyły ciekawe i emocjonujące zawody, grając długie wymiany, efektownie i efektywnie broniąc oraz atakując. Jan Nowakowski wyprowadzał miejscowych na 15:14 i 16:15. W końcówce na tablicy wyników pojawił się remis 20:20. Po zagrywce rekonwalescenta Mateusza Malinowskiego gospodarze wygrywali 22:20. Partia zakończyła się zwycięstwem lublinian 25:21, po autowym ataku Robberta Andringi.
Kolejna partia rozpoczęła się od prowadzenia lublinian 3:1. Rozgrywający Indykpolu AZS Joshua Tuaniga zaserwował w siatkę i LUK wygrywał skromnie 7:6. Dosyć długo trwała zacięta walka, która oscylowała wokół remisu. Dopiero po przekroczeniu 15. punktu na dwa „oczka” przewagi wyszli gospodarze. Decydująca rozgrywka padła łupem lublinian. Z rezultatu 19:18 szybko zrobiło się 24:19 dla miejscowych. Rezerwowy przyjezdnych Jan Król zagrał w aut i Wojciech Włodarczyk i spółka mogła świętować wygranie trzeciego seta.
Czwarta odsłona to bardzo udany początek olsztynian (4:1 dla AZS po ataku w taśmę Szymona Romacia). Gospodarze nie poddawali się, co wpłynęło negatywnie na poczynania przyjezdnych. Włodarczyk doprowadził do 9:9, a chwilę później przyjezdni ponownie objęli prowadzenie – 11:9 po obiciu rąk Marcina Komendy przez Lipińskiego. W końcówce więcej spokoju wykazali gospodarze. Po zagrywce w siatkę Mateusza Paręby LUK wygrywał 23:22. W kolejnej akcji Andringa obił ręce Romacia i był remis 23:23. Ostatni punkt w meczu zdobył Szymon Romać, który zablokował Karola Butryna (25:23 dla LUK). MVP wybrany został Jan Nowakowski.
Wygrana zrównała punktowo lublinian z drużyną z Olsztyna. Obie ekipy walczą o wejście do ósemki gwarantującej udział w fazie play-off.
LUK Lublin – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (23:25, 25:21, 25:19, 25:23)
LUK: Nowakowski, Romać, Szerszeń, Jendryk, Komenda, Włodarczyk, Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Malinowski.
Indykpol AZS: Andringa, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Hawryluk (libero) oraz Jakubiszak, Król, Jankiewicz, Szymendera.
MVP: Jan Nowakowski (LUK Lublin).