Stu minut potrzebowali zawodnicy Energetyka Jaworzno, aby zabrać komplet punktów świdnickiej Avii. Goście, mający wczoraj szansę na przyklepanie swojego miejsca w czwórce, pokazali się z dobrej strony jedynie w drugim secie.
Dodatkową motywacją była obiecana przez prezesa Avii premia za zwycięstwo. Smaczku rywalizacji dodawał fakt gry w Energetyku byłych zawodników Avii: Macieja Rzędzickiego i Jakuba Kaźmierskigo. Z kolei w Jaworznie występował Adam Michalski, obecnie środkowy drużyny ze Świdnika.
Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i już w pierwszym secie pokazali "żółto-niebieskim” miejsce w szeregu, wygrywając 25:21.
– Kluczem do sukcesu okazała się nasza dobra zagrywka – powiedział Maciej Rzędzicki. – A my popełniliśmy bardzo dużo błędów – podsumował porażkę Mariusz Kowalski.
Energetyk Jaworzno – Avia Świdnik 3:1 (25:21, 24:26, 25:18, 25:15)
Avia: Makowski, Malicki, Michalski, Guz, Pawłowski, Wójcicki, Kowalski (libero) oraz Jaskulski, Dziewit, Grabarczyk, Kurek, Jarosz.