Piłkarki MKS Selgros zrobiły co do nich należało i w sobotę zakończyły rywalizację w półfinale Superligi kobiet ze Startem Elbląg. W trzecim starciu obu drużyn podopieczne trener Sabiny Włodek pokonały rywalki 27:22 i całą rywalizację wygrały 3:0.
Mecz od początku był bardzo wyrównany. Przyjezdne uciekły rywalkom na 8:5 tuż przed 20 minutą, ale niedługo później był już remis po 8. Na przerwę obie ekipy schodziły z kolei przy skromnym prowadzeniu mistrzyń Polski 12:11.
Druga połowa to zmiana ról. W 39 minucie Magda Balsam dała gospodyniom prowadzenie 18:15. Na szczęście MKS Selgros szybko wrócił do gry i niedługo później na tablicy wyników pojawił się kolejny remis 18:18. Jeszcze w 53 minucie było 21:21. Końcówka to jednak świetna postawa lublinianek, które ostatnie minuty wygrały aż 6:1 i ostatecznie cały mecz 27:22.
– Wydawało się, że dojdzie do powtórki z pierwszego, wyrównanego meczu tej rywalizacji – przyznaje na klubowym portalu Monika Marzec, drugi trener MKS Selgros. – W kluczowym momencie zagrałyśmy jednak bardzo uważnie w obronie, a dodatkowo Agnieszka Kocela świetnie radziła sobie w ataku.
Start Elbląg – MKS Selgros Lublin 22:27 (11:12)
MKS Selgros: Dżukiewa, Gawlik – Kocela 8, Gęga 7, Repelewska 3, Mihdaliowa 3, Skrzyniarz 3, Quintino 2, Drabik 1, Bijan, Rola, Charzyńska, Szarawaga.