Mimo że Brat Siennica Nadolna rozegrał dobre spotkanie ze Startem Krasnystaw zszedł z boiska pokonany
Start lepszy od Brata w derbach powiatu krasnowstawskiego miejscowy Start pokonał Brata Siennica Nadolna
Kibice, którzy przybyli na obiekt w Krasnymstawie obejrzeli ciekawe spotkanie. – Nie mamy nic do stracenia – mówił przed meczem szkoleniowiec Brata Andrzej Krawiec. – To gospodarze muszą ten mecz wygrać, my możemy. Przypuszczam, że będzie to dobre spotkanie.
Opiekun przyjezdnych nie pomylił się w prognozach. Oba zespoły przez większą część derbów toczyły wyrównany bój. Bardzo szybko trafiły do bramki rywala. Pierwsi, już w czwartej minucie, cieszyli się z prowadzenia goście. Miejscowych zaskoczył Sebastian Suduł. Dwie minuty później był już remis 1:1. Bramkarza Brata pokonał Marek Szponar, który obchodził 22 urodziny. – Bardzo szybko strzelony gol wyrównujący sprawił, że kontrolowaliśmy mecz – mówi trener Startu Bartłomiej Czajka. – W pierwszej odsłonie mieliśmy dwie dogodne sytuacje. Jednak strzały Adriana Kowalskiego i Bartłomieja Dworuchy, oddane z dalszej odległości, trafiły wprost w ręce bramkarza Brata.
Pierwsza odsłona zakończyła się nierozstrzygniętym wynikiem. – W przerwie odbyliśmy w szatni poważną rozmowę – mówi opiekun Startu. Szkoleniowiec gospodarzy dokonał również trzech zmian i było to bardzo dobre rozwiązanie. Na boisku pojawili się Piotr Wójcik, Piotr Bednarek i Tomasz Iwan. Dwaj pierwsi odwdzięczyli się zdobyciem bramki. – Tomek Iwan też miał sytuację na 2:1, ale jej nie wykorzystał. Z kolei Piotr Bednarek okazał się najlepszym zawodnikiem na boisku. Solidnie pracował w ataku i obronie – mówi Czajka.
W 72 min ponownie na prowadzenie wyszli przyjezdni. Sebastiana Kowińskiego, po raz drugi, pokonał Sebastian Suduł. – Szkoda, że Sebastian przestrzelił z główki na 3:1, bo wtedy mielibyśmy spotkanie pod kontrolą – ubolewa trener Krawiec.
Decydujące ciosy, w ciągu końcowych 10 minut, zadali gospodarze. Pierwszy po rzucie rożnym, drugi po karnym. Na 5:2 podwyższył w 90 min Piotr Wójcik. – Trzy punkty cieszą. Utrzymaliśmy pozycję lidera i to jest najważniejsze – powiedział po końcowym gwizdku szkoleniowiec Startu.
– Szkoda tej porażki, remis byłby bardziej sprawiedliwym wynikiem. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie – ocenił trener Brata.
Start Krasnystaw – Brat Siennica Nadolna 5:2 (1:1)
Bramki: Szponar (6), Bednarek (74), Łuczyn (80), M. Wójcik (88 z karnego), P. Wójcik (90) – Suduł (4, 72).
Start: Kowiński – Saj (46 Iwan), Łuczyn, Nowakowski (46 Bednarek), Lenard, Dworucha, A. Kowalski, Sadowski, M. Wójcik, Szponar (83 Bielak), Frącek (46 P. Wójcik).
Brat: Ł. Kowalski – Ćwirta, Malinowski, Jopek, Wojciechowski II, Arkadiusz Kister, Arnold Kister, Wędzina (77 Drapsa), M. Szadura (83 Urbański), P. Szadura, Suduł.