Piłkarze Piaskovii w sobotę otrzymali mocny cios od Sygnału
Bohaterem spotkania został Damian Karaś, który zdobył aż cztery bramki
Tydzień temu Piaskovia była w piłkarskim niebie. Podopieczni Grzegorza Osajkowskiego wygrali aż 9:2 z Turem Milejów i wydawało się, że wreszcie złapali odpowiedni rytm. Do Lublina na mecz z miejscowym Sygnałem jechali więc pełni nadziei. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna i piłkarze z Piask przegrali aż 2:8.
Mecz mógł się jednak ułożyć po ich myśli. W pierwszych dziesięciu minutach mieli trzy dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Piłka po strzale Krzysztofa Olendra zatrzymała się jednak na słupku, a z pojedynków z Przemysławem Ziętkiem i Łukaszem Strugiem obronną ręką wyszedł Michał Komor.
Gospodarze objęli prowadzenie w 18 min, kiedy futbolówkę w środku pola przechwycił Szymon Bielecki i idealnie wyłożył piłkę Przemysławowi Wójciukowi. Były gracz Włodawianki Włodawa nie miał problemów ze zmieszczeniem jej w siatce rywali. Piaskovia na to trafienie jeszcze zdołała odpowiedzieć, a pomógł jej w tym Jakub Łuczyński, który niefortunnie przeciął dośrodkowanie i wpakował piłkę do własnej bramki.
Błąd 27-latka szybko jednak poszedł w zapomnienie, bo do pracy wziął się Damian Karaś. 23-letni snajper zaprezentował tego dnia rewelacyjną dyspozycję i zaliczył aż cztery trafienia. Swój koncert rozpoczął w 27 min, kiedy popisał się indywidualną akcją. Zakończył go w 81 min, kiedy ładnym uderzeniem kompletnie zaskoczył Adama Pałkę. W międzyczasie dwa razy na listę strzelców wpisał się jeszcze Wójciuk, a jedno trafienie dołożył Sebastian Cieślak.
Po tym zwycięstwie piłkarze Sygnału mają na swoim koncie już czternaście punktów i mogą czuć się coraz pewniej w lubelskiej klasie okręgowej. Jedno jest pewne, z taką grą spadek do A klasy na pewno im nie grozi. A Piaskovia? Trzynaście punktów to dość przeciętny wynik, jeżeli patrzeć na to, że rok temu ten zespół plasował się w czołówce rozgrywek. W lecie drużyna została jednak gruntownie przebudowana i znacznie odmłodzona. Piaski opuściły gwiazdy, a na ich miejsce przyszli gracze wyróżniający się w niższych ligach. – Mam młody zespół, który prezentuje dość niestabilną formę. Staramy się grać otwarty futbol i niestety czasami za to słono płacimy – mówi Grzegorz Osajkowski.
Sygnał Lublin – Piaskovia Piaski 8:2 (4:1)
Bramki: Wójciuk (18, 38, 85), Karaś (27, 35, 79, 81), Cieślak (75) – J. Łuczyński (30 min samobójcza), Słowik (75).
Sygnał: Komor (90 Gieroba) – Janowski, J. Łuczyński, Augustyniak, Bielecki, Jabłoński (75 Caban), Persona, Podgórski (60 M. Łuczyński), Karaś, Wójciuk, Cieślak.
Piaskovia: A. Pałka – Bomba (46 Powęzka), Sowiński, Wargol, M. Ziętek (46 Wilk), Słowik, Olender (78 Mazurek), Strug, T. Szklarz, P. Ziętek, Harkawka (46 Czarnecki).
Żółta kartka: Wargol. Sędziował: Wuczko. Widzów: 100.