Wydarzeniem drugiej kolejki, która została rozegrana w środę był powrót Lublinianki na Wieniawę. Fortuna wyraźnie sprzyjała drużynie Grzegorza Białka, bo Erwin Sobiech uratował punkt dla gospodarzy strzelając gola na 1:1 w doliczonym czasie gry
Długo na stadionie przy ul. Leszczyńskiego zanosiło się na bezbramkowy remis. W 67 minucie POM Iskra Piotrowice objął jednak prowadzenie. Rafał Bartoszcze po stałym fragmencie gry trafił do siatki i wyglądało na to, że powrót do domu zakończy się dla klubu z Wieniawy klapą.
Bramkarz gości Bartłomiej Wajrak całe spotkanie spisywał się bez zarzutu. W samej końcówce chciał wybić piłkę na „uwolnienie”, ale nie dogadał się z obrońcą. Golkiper opuścił bramkę, a futbolówka trafiła pod nogi Erwina Sobiecha. Kapitan długo się nie namyślając kopnął w kierunku pustej bramki i szczęśliwie doprowadził do remisu. Gospodarze ruszyli jeszcze do przodu jednak zabrakło czasu, żeby zdobyć zwycięskiego gola.
– Sytuacji było sporo, nawet mimo słabej gry. Przed przerwą Rafał Stępień miał piłkę na drugim metrze i leżącego bramkarza. Mimo to jakimś cudem trafił go w rękę. Po zmianie stron było lepiej, ale nadal robiliśmy bohatera z golkipera gości. W końcu wpadło to co wpaść nie powinno. Mam mieszane odczucia po tym meczu – ocenia trener Grzegorz Białek.
Prawdziwą kanonadę w Łęcznej urządzili sobie piłkarze Tomasovii. Niebiesko-biali rozbili Górnika II aż... 6:0. Już do przerwy goście mieli w zapasie cztery bramki. – Chłopaki w pełni się zrehabilitowali za występ z Kłosem. Podeszli ambitnie do występu w Łęcznej i chociaż rywale wystąpili w juniorskim składzie, to nie ma co umniejszać tej wygranej – mówi Paweł Babiarz, drugi trener Tomasovii. I dodaje, że sztab szkoleniowy przyjezdnych gratuluje swoim zawodnikom świetnego spotkania. – Nie chodzi tylko o sam wynik, ale i o fakt, że nawet przy stanie 6:0 nadal jeździli po murawie wślizgami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z ich postawy.
Sporo emocji było w Zamościu przy okazji derbowego starcia Hetmana z Unią Hrubieszów. Częściej powody do radości mieli jednak gospodarze, bo jeszcze zanim upłynęło pół godziny gry z goli cieszyli się: Damian Otręba i Szymon Solecki. Nadzieję rywalom przywrócił tuż przed końcem pierwszej odsłony Michał Wiejak. W 55 minucie Aleksandr Rodewicz po raz trzeci trafił jednak do siatki Unii i zakończył zawody.
W innych spotkaniach dużego pecha miało Polesie Kock. Drużyna Jerzego Wyroślaka prowadziła z Lutnią... aż trzy razy. Rywale ciągle potrafili jednak odpowiadać na gole gospodarzy i zawody zakończyły się remisem 3:3. Dwa punkty zgubiła też Chełmianka, który wygrywała z Victorią Żmudź 2:0, jednak nie dowiozła korzystnego wyniku do końca. Nie zwalniają tempa ofensywni gracze Stali. Kraśniczanie pokonali Kłosa Chełm 2:0 po golach Filipa Drozda i Daniela Szewca.
ŚRODOWE WYNIKI
Lublinianka – POM Iskra Piotrowice 1:1 (Sobiech 90 – Bartoszcze 65) * Polesie Kock – Lutnia Piszczac 3:3 (Góral 5, 30, Cybul 60 – Wieliczuk 8, Zaciura 40, Cydejko 77) * LKS Milanów – Łada 1945 Biłgoraj 0:0 * Lewart Lubartów – Włodawianka 2:0 (Bujak 15-z karnego, Kompanicki 40) * * Kryształ Werbkowice – Powiślak Końskowola 0:1 (Chwiszczuk 15) * Górnik II Łęczna – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:6 (Orzechowski 13, Kłos 17, 45, Szuta 38, Mielnuczyk 55, Lasota 70) * Hetman Zamość – Unia Hrubieszów 3:1 (Otręba 2, Solecki 28, Rodewicz 55 – Wiejak 43) * Kłos Chełm – Stal Kraśnik 0:2 (Drozd 25-z karnego, Szewc 45) * Chełmianka – Victoria Żmudź 2:2 (Kotowicz 40, Budzyński 50 – Fornal 66, Grądzki 80).