W sobotę w hali Globus odbędzie gala Thunderstrike Fight League 19 „Christmas Time”. Głównymi gwiazdami imprezy są Hubert Szymajda i Cezary Kęsik
To będzie wspaniały wieczór w lubelskiej hali Globus. Organizacja TFL szturmem zdobyła serca kibiców w regionie. Nic dziwnego, Jacek Sarna stawia głównie na zawodników z regionu. To on daje im możliwość zaprezentowania się na wielkich arenach i zrobienia dużej kariery. Przypomnijmy, że Michał Oleksiejczuk zaczynał w TFL, a obecnie jest jedną z ciekawszych postaci w UFC. Hubert Szymajda i Cezary Kęsik to aktualne gwiazdy TFL i obaj już dostąpili zaszczytu walki w KSW, jednej z najpotężniejszych federacji w Europie.
W walce wieczoru zobaczymy pochodzącego ze wsi Chrząchów pod Puławami Cezarego Kęsika. Popularny „Lubelski czołg” zmierzy się z Francisco Givago. 27-letni Brazylijczyk legitymuje się rekordem 7 zwycięstw i 4 porażek. W klatce pojawia się bardzo rzadko – w ostatnich dwóch latach stoczył tylko dwie walki. Po raz ostatni bił się w czerwcu, kiedy w 3 min pokonał swojego rodaka – Felipe Nicolau dos Santosa. – Jak dotąd nigdy nie miałem okazji walczyć z rywalami z Brazylii. To walczący naród z wielkimi tradycjami w sportach walki. Ta nacja jest nieprzewidywalna podczas walki. Muszę być czujny i skoncentrowany od samego początku do końca. Zapraszam wszystkich kibiców do Lublina! Hala Globus jest dla mnie szczęśliwa i mam nadzieje że święta w tym roku będą dla nas szczęśliwe – mówi Cezary Kęsik.
Kęsik to stosunkowo nowa postać na polskiej scenie MMA. Choć ma już 29 lat, to długo walczył jedynie na galach TFL. Jego kariera poszła mocno do przodu dopiero w tym roku, kiedy pojawił się na wielkich imprezach sygnowanych przez KSW. Dla jednej z najbardziej prestiżowych federacji w Europie stoczył już dwie walki – najpierw pokonał Jakuba Kamieniarza, a w lipcu rozbił Aleksandara Ilicia.
Drugim lokalnym bohaterem tego wieczoru będzie Hubert Szymajda. Popularny „Małpa” początkowo miał zmierzyć się z Maxem Limą z Portugalii. 28-latek z powodów administracyjnych do Polski jednak nie może przylecieć, dlatego w hali Globus zamiast niego pojawi się Jerry "AD/HD" Kvarnstrom. Fin to niższa półka od Limy, ale również bardzo groźny przeciwnik. 39-latek stoczył w zawodowej klatce już 27 pojedynków, z czego wygrał 14. Ostatnie 3 walki jednak przegrał. W październiku, w czasie gali organizowanej w Kopalni Soli w Wieliczce, uległ Krzysztofowi Gutkowskiemu.
– To jakiś koszmar gdy dowiadujesz się 6 dni przed galą że wypada rywal dla zawodnika drugiej walki wieczoru. Walka Huberta okraszona jest pechem od samego początku o którym powiem po gali. Teraz praca, praca i jeszcze raz praca. Mam nadzieje że związani ze mną zawodnicy TFL docenią jak dużo zdrowia i serca wkładam w ich rozwój dla wielu z nich od wielu lat. Poświęcam więcej czasu dla nich niż dla swojej rodziny. Jestem promotorem większości czołowych graczy naszej organizacji i traktuje ich wyjątkowo więc oczekuje lojalności. To najtrudniejsza ze wszystkich edycji TFL i zarazem czwarta gala w tym roku – komentuje organizator TFL, promotor JS Promotion Jacek Sarna.
Sobotnia gala rozpocznie się o godz. 19. Bilety na TFL 19 „Christmas Time” można kupować poprzez stronę internetową www.ekobilet.pl. W sprzedaży stacjonarnej wejściówki są dostępne w Strefie H2O, w Gym MMA Lublin przy ul. Fabrycznej 2 w Lublinie oraz w K1 Fighting Center przy ul. Kleeberga 12 w Lublinie. Bezpośrednią transmisję z imprezy przeprowadzi telewizja Fightbox HD.