

Debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej dla zawodników Tytanów okazał się bardzo bolesny. Lublinianie przegrali w Łodzi z miejscowymi Wilkami aż 0:42.

Gospodarze dość szybko zaczęli zdobywać punkty. Bohaterem pierwszych akcji był Dexter Russell Jr. Amerykanin, który jest też trenerem Wilków, najpierw przyłożył piłkę w polu punktowym, a później popisał się fantastycznym podaniem do Marka Kustrzyńskiego. Przed przerwą jeszcze miejscowi zdobyli punkty za safety. Po zmianie stron przyłożenia zaliczyli Russell Jr, Damian Podczaski, Kajetan Grochowski i Dawid Tuszyński.
– Świetne zwycięstwo drużynowe. Zaczęliśmy nieco wolno, ale z biegiem meczu potrafiliśmy wrócić na właściwe tory i rozpocząć sezon tak, jak chcieliśmy. Teraz musimy przeanalizować nasze błędy i budować na tym dalej – powiedział oficjalnej stronie rozgrywek Dexter Russell Jr.
– Widać duży przeskok między dziewiątkami a jedenastkami. W dziewiątkach mieliśmy wicemistrzostwo, ale tu gramy już z inną intensywnością, bardziej fizycznie. Mamy przetarcie i czekamy na kolejne mecze, także z drużynami bardziej z naszego poziomu – mówił po meczu oficjalnej stronie rozgrywek Paweł Burył, zawodnik Tytanów.
– Gratulacje dla Wilków – to zespół dobrze przygotowany, który wykonał solidne wzmocnienia. Szkoda, że przez grę w dziewiątkach mieliśmy mało czasu na przejście do jedenastek, ale to nas nie tłumaczy. Musimy wyciągnąć wnioski, przeanalizować nagrania, zgrywać się i wrócić silniejsi – jeszcze przed świętami chcemy pokazać, na co nas stać – dodał oficjalnej stronie rozgrywek Bartłomiej Wertel, koordynator ofensywy lubelskiego zespołu.
Kolejny mecz Tytani rozegrają 6 kwietnia, kiedy na własnym boisku podejmą słynnych Lowlanders Białystok.
