FOT. TOMASZ RYTYCH
Wisła Puławy na koniec 2015 roku chce być w trójce najlepszych drużyn. Aby wykonać plan musi wygrywać przede wszystkim u siebie. Już w sobotę „Dumę Powiśla” czeka mecz z Olimpią Zambrów. Początek o godz. 15
Olimpia od dwóch kolejek nie zdobyła punktu i bramki. Wcześniej potrafiła jednak kilka razy zaskoczyć. Trzy tygodnie temu ograła chociażby mocnego Radomiaka 3:1. Ostatnio w Zambrowie męczyła się Stal Mielec. Lider rozgrywek wygrał na boisku najbliższego rywala Wisły tylko 1:0. Gospodarze wcale nie odstawali od wyżej notowanego rywala. To wskazuje, że piłkarze Bohdana Bławackiego nie będą mieli łatwo.
– Olimpia to bardzo nieprzewidywalna drużyna. Potrafili zaskoczyć niejednego przeciwnika – zapewnia Konrad Nowak, zawodnik ekipy z Puław. – Grają otwartą piłkę i nie kalkulują, co widać po dotychczasowych wynikach. Liczymy jednak na kolejne punkty, bo naszym celem jest miejsce w pierwszej trójce. Może uda się wywalczyć nawet coś więcej? – dodaje Nowak, który niestety nie będzie mógł wystąpić w sobotę. Niewykluczone, że w tej rundzie na boisku już się nie pojawi. – Dwa najbliższe spotkania na pewno mam z głowy. Nie miałem jeszcze dokładnych badań, ale wygląda na to, że to naciągnięcie lub naderwanie mięśnia dwugłowego. Może uda się jeszcze wrócić do gry, zobaczymy. W sobotę będę jednak wspierał kolegów, tradycyjnie zasiądę na ławce jako asystent masażysty – wyjaśnia zawodnik Wisły.
W miniony piątek „Duma Powiśla” pokonała na wyjeździe ROW Rybnik 1:0. Znowu trzy punkty zawdzięcza przede wszystkim indywidualnej akcji Jarosława Niezgody. 20-latek łatwo oszukał jednego z obrońców rywali, po czym znalazł lukę między nogą bramkarza, a słupkiem i strzelił idealnie w krótki róg. Niezgoda ma już w tym sezonie na koncie dziewięć goli. W klasyfikacji najskuteczniejszych wyprzedzają go jedynie Leandro (11 trafień) i Sebastian Łętocha (10 goli). Dzięki wygranej puławianie utrzymali sześć punktów przewagi nad grupą pościgową. Do zakończenia rundy jesiennej zostały jeszcze trzy kolejki.
Drużyna trenera Bławackiego w obecnych rozgrywkach bardzo dobrze radzi sobie przed własną publicznością. Z siedmiu takich spotkań wygrała pięć. Z trzema punktami, z Puław wyjechał jedynie Znicz Pruszków, który wygrał na stadionie MOSiR 3:1. Olimpia w gościach wygrała dwa razy. Ostatnio w połowie października z Nadwiślanem Góra 2:0.