Mateusz Cierniak z Motoru Lublin wywalczył w sobotę brązowy medal podczas finału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w Rydze. Triumfował reprezentant gospodarzy, który był niemal bezbłędny
W swoim pierwszym starcie młodzieżowiec lubelskiego klubu przegrał z drugim Polakiem, który aspirował do zwycięstwa – Bartłomiejem Kowalskim. Z kolei w następnym podejściu był słabszy od Łotysza Francisa Gustsa. Mateusz Cierniak zapisał na swoim koncie jeszcze dwie „trójki”, ale popełnił też błąd, który potem utrudnił mu nieco życie – w 13. biegu jechał na drugiej lokacie, ale spadł jedną pozycję niżej.
Dlaczego miało to tak duże znaczenie? Bo wyprzedził go Philip Hellstroem-Baengs, a to właśnie ze Szwedem pojedynkował się polski junior w biegu dodatkowym o srebrny medal (obaj mieli po 11 punktów). Niestety dla niego, żużlowiec ze Skandynawii był w tym wyścigu wyraźnie lepszy i to on stanął na drugim stopniu podium.
Z końcowego triumfu cieszył się wspomniany już wcześniej Francis Gusts. Łotysz przegrał tylko w swoim pierwszym starcie z Brytyjczykiem Drew Kempem i zakończył zmagania z dorobkiem 14 punktów.
Jak wypadli pozostali reprezentanci Polski? Bartłomiej Kowalski miał groźnie wyglądający wypadek w 16. biegu i musiał wycofać się z turnieju. Do tego momentu uzbierał w sumie 8 punktów, co dało mu 6. miejsce. Dalej w zestawieniu byli: Karol Żupiński (5 punktów i 14. lokata) oraz Sebastian Szostak (0 punktów i 18. lokata).