ROZMOWA Z Dariuszem Śledziem, trenerem Speed Car Motoru Lublin
- Jak wygląda plan przygotowań do nowego sezonu?
– Lekko nie będzie. Chłopaki będą wszechstronnie przygotowywać się pod okiem Grześka Adamczyka w K1 Fighting Center. Cieszę się, że nawiązaliśmy współpracę, bo treningi są bardzo urozmaicone i pozwolą na zbudowanie dobrej formy.
- W ostatnich dniach solidnie wzmocniliście formację juniorską. Z Betard Sparty Wrocław udało się wypożyczyć Oskara Bobera.
– Bardzo mnie cieszy to, że Oskar znowu jest z nami. Z kolei drugi z naszych podstawowych juniorów, Wiktor Lampart jest bardzo młodym i perspektywicznym zawodnikiem. Ale tak naprawdę cieszymy się ze wszystkich nowych zawodników w drużynie, bo mamy naprawdę ciekawy skład. Myślę, że powalczymy o cel, jakim jest miejsce w pierwszej czwórce rozgrywek.
- W mediach pojawiła się informacja, że w ramach rozliczenia za wypożyczenie Bobera do Wrocławia może trafić Emil Peroń. To prawda?
– Nie jest wykluczone, że Emil spędzi nadchodzący sezon we Wrocławiu i będzie szlifował swoje umiejętności pod okiem Rafała Dobruckiego. To bardzo perspektywiczny zawodnik, ale my mamy bardzo mocną formację juniorską. Być może tam dostanie szansę startów.
- Niebawem powinniśmy poznać terminarz Nice Pierwszej Ligi Żużlowej na sezon 2018. Ma pan jakieś życzenia dotyczące pierwszego rywala, z jakim przyjdzie się wam zmierzyć?
– Nie ma to dla mnie znaczenia. Jeśli miałbym wybierać, wolałbym jednak zacząć sezon na wyjeździe. Nasz tor zazwyczaj długo schnie po zimie. Nie wiemy, co nam przyniesie pogoda. Być może bezpieczniej byłoby rozpocząć rozgrywki od gościnnego występu.