Platinum Motor Lublin w swoim pierwszym sezonie jako obrońca tytułu musi zmagać się z absencją jednego ze swoich liderów. Koziołki po sześciu kolejkach zajmują drugą lokatę. Brak Dominika Kubery jest jednak aż nadto widoczny.
Od upadku Dominika Kubery w kwalifikacjach do Grand Prix Warszawy minęły już niemalże dwa tygodnie. Żużlowiec pomyślnie przeszedł operację i jest na etapie rehabilitacji. Z jego obozu płynie wiele pozytywnych sygnałów. Chociażby obecność na meczu przeciw Cellfast Wilkom Krosno każą sądzić, że popularny "Domin" jest na dobrej drodze do powrotu.
Przedsezonowe oczekiwania w dalszym ciągu pozostają dla drużyny Platinum Motoru Lublin takie same. Nic innego niż obrona mistrzowskiego tytułu nie wchodzi w grę. Uraz Kubery stawia jednak wiele niewiadomych na to jak lubelska drużyna będzie wyglądać w dalszych częściach sezonu.
W meczach domowych, nawet w okrojonym składzie, dolna część tabeli nie ma prawa zagrozić Koziołkom. Co innego, gdy do stolicy województwa lubelskiego przyjadą For Nature Solutions KS Apator Toruń czy Tauron Włókniarz Częstochowa. Wtedy to dla szkoleniowców Motoru pojawią się prawdziwe problemy na kogo postawić.
Początkowo wydawało się, że sprawę załatwią juniorzy. Rzeczywiście, patrząc w statystyki żółto-niebiescy legitymują się najwyższą średnią punktów na mecz od formacji młodzieżowej. Jednakże przyglądając się temu jak punktuje Mateusz Cierniak widać wyraźnie, że tylko za jego sprawą ten wynik utrzymuje się na czele ligi.
Mistrz świata juniorów ma imponującą, z perspektywy zawodnika u-21, średnią na poziomie 1.818. Blisko Cierniaka plasuje się tylko Bartłomiej Kowalski z Betard Sparty Wrocław i śmiało można stwierdzić, że to dwóch najlepszych młodzieżowców tego sezonu. Po zupełnie drugiej stronie znajduje się Kacper Grzelak. Wychowanek Ostrovii nie zbliża się nawet do zdobywania średnio punktu na bieg.
W Ekstralidze u-24 świetne występy notuje Bartosz Bańbor, jednak wejście w seniorskie ściganie dla tego 16-latka, póki co okazuje się ogromnym wyzwaniem. Wychowanek szkółki Dawida Lamparta pokazuje naprawdę dobre starty, ale często na trasie traci pozycję, jak choćby w Toruniu na rzecz Wiktora Lamparta.
Sztab szkoleniowy awizował właśnie jego na mecz z Zooleszcz GKM-em Grudziądz do formacji juniorskiej. Skład ten należy jednak brać z przymrużeniem oka. Pod numerem 10 widnieje w nim Jan Rachubik, a ciężko wyobrazić sobie by wyjechał w nim na tor choćby raz. Najpewniej zastąpi go Grzelak. W odwodzie wciąż jest także Antti Vuolas. Fin świetnie jeździ w Motorze u-24, jednak póki co nie dostał swojej szansy.
Na pewno narzekać nie można za to na żadnego z seniorów. Tylko Wrocław może to samo powiedzieć o swoich rajderach. Początkowe kłopoty zdaje się mieć za sobą już także kapitan mistrzów Polski — Jarosław Hampel. Mimo tego najlepsze co może spotkać lubelski żużel to szybki powrót Kubery. Przede wszystkim do zdrowia, ale także do dyspozycji sprzed kontuzji.