Mikkel Michelsen ze Speed Car Motoru Lublin znalazł się w gronie rezerwowych w przyszłorocznym cyklu Speedway Grand Prix
To może być lekki zawód, bo Duńczyk był w ostatnim sezonie jedną z najciekawszych postaci na polskich torach. Firma Benfield Sports International, która ma prawa do cyklu, nie przyznała liderowi żółto-biało-niebieskich stałej „dzikiej karty” na występy w przyszłym roku. Te trafiły do Taia Woffindena, Antonio Lindbaecka, Artioma Łaguty i Grega Hancocka.
Michelsen jest natomiast drugim rezerwowym – za Martinem Smolińskim, a przed Bartoszem Smektałą, Andersem Thomsenem, Pontusem Aspgrenem i Dimitrim Berge.