Dominik Kubera z Motoru Lublin wywalczył sobie prawo do startu w zawodach SEC Challenge w Krsko. W sobotę nie miał on sobie równych w turnieju eliminacyjnym w Nagyhalasz
Zmagania na Węgrzech były ostatnią okazją do awansu do SEC Challenge. Już wcześniej żużlowcy ścigali się w niemieckim Stralsund i w Debreczynie na Węgrzech, a najlepsze „piątki” przedłużyły swoje szanse na awans do Indywidualnych Mistrzostw Europy. W sobotę do tego zestawu doszła jeszcze rywalizacja w Nagyhalasz, której głównym aktorem był zawodnik Motoru Lublin.
Po upadku, który wykluczył go z jazdy na kilka tygodni nie ma już śladu. Przedstawiciel żółto-biało-niebieskich był bezbłędny na węgierskiej ziemi – w pięciu startach zdobył komplet 15 punktów. Poza nim, do SEC Challenge wjechali także: David Bellego (Francja), Marko Lewiszyn (Ukraina), Vaclav Milik (Czechy) oraz Oliver Berntzon (Szwecja).
Znamy więc nazwiska 15 żużlowców, którzy 18 czerwca spotkają się w słoweńskim Krsko. Stawkę uzupełni jeszcze jeden zawodnik z „dziką kartą”. Z Polaków, oprócz Dominika Kubery, wystąpią również Bartosz Smektała i Janusz Kołodziej.
Stawka tych zawodów będzie bardzo duża, bo w grę wchodzi zdobycie przepustki do Indywidualnych Mistrzostw Europy. Przypomnijmy, że pewne miejsca w walce o tytuł króla Starego Kontynentu mają już: Mikkel Michelsen (zwycięzca z ubiegłego roku), Leon Madsen, Patryk Dudek, Piotr Pawlicki i Daniel Bewley.