Bjarne Pedersen w parze z Robertem Lambertem, Paweł Miesiąc z Maciejem Kuciapą i Daniel Jeleniewski jadący z juniorem. Czy tak będzie wyglądał podstawowy skład Speed Car Motoru Lublin w nadchodzącym sezonie?
W piątek i niedzielę żużlowcy Speed Car Motoru mieli rozegrać sparingi ze Stalą Rzeszów. Działacze klubu z Podkarpacia w ubiegłym tygodniu poinformowali jednak kolegów z Lublina o zmianie planów. Tłumaczyli, że dopiero udało im się rozpocząć jazdy na własnym torze i zawodnicy nie zdążą przygotować się do meczów kontrolnych.
Żeby nie tracić czasu, i wykorzystać fakt, że do Lublina przyjechali wszyscy trzej obcokrajowcy, zapadła decyzja o zorganizowaniu w piątek turnieju par. Gościnnie wzięli w nim udział Oskar Bober z Betard Sparty Wrocław (w nadchodzącym sezonie będzie też startował jako gość w barwach Speed Car Motoru) i Jakub Jamróg z Grupa Azoty Unii Tarnów.
I to właśnie tarnowianin okazał się najlepszy, zdobywając 13 punktów. Ale ponieważ w ogólnym rozrachunku liczył się dorobek dwóch zawodników tworzących parę, na najwyższym stopniu podium stanęli Bjarne Pedersen i Robert Lambert. Drugie miejsce zajęli Paweł Miesiąc i Maciej Kuciapa, a trzecie – Daniel Jeleniewski i Emil Peroń.
Lubelscy kibice, których na treningu pojawiło się blisko 400, poznali odpowiedzi na kilka pytań. Jedno z najczęściej zadawanych dotyczyło Roberta Lamberta. Po turnieju nie ma wątpliwości, że nastolatek z Wielkiej Brytanii, który za nieco ponad tydzień skończy 19 lat, może być nowym ulubieńcem miejscowej publiczności.
- Pamiętajmy, że zawodnicy dopiero próbowali różnych ustawień i trudno z tych jazd wyciągać daleko idące wnioski, ale trzeba podkreślić, że Robert był bardzo szybki. Ma świetny przegląd sytuacji na torze, oczy chodzą mu dookoła głowy. Zrobił bardzo dobre wrażenie – mówi Dariusz Śledź, trener Speed Car Motoru.
Dobrze układała się także współpraca Brytyjczyka z doświadczonym Pedersenem. Co ciekawe, na klubowym forum wielu fanów sugerowało, że widziałoby obu obcokrajowców startujących w jednej parze. Podobnie było w przypadku doskonale znających się z Rzeszowa Miesiąca i Kuciapy. W piątek jako jedyni zdołali oni wyprzedzić świetnie dysponowanego Jamroga. Z kolei kapitana Daniela Jaleniewskiego często typowano do jazdy w parze z juniorem. I właśnie tak było w piątek.
- Ustawienie par nie było przypadkowe, ale to nie znaczy, że tak będzie to wyglądało w lidze. Potrzebujemy jeszcze trochę jazd, żeby to poukładać – mówi szkoleniowiec. – Jeśli chodzi o juniorów, to mimo słabych zdobyczy, nie powiedziałbym, że poszło im bardzo źle. Ścigali się głównie z seniorami i aż tak bardzo nie odstawali. Wiemy, nad czym musimy z nimi popracować – podsumowuje Śledź.
W czwartek na lubelskim torze zostaną rozegrane eliminacje Złotego Kasku, które w trybie awaryjnym zostały przeniesione do Lublina z Krosna. W zawodach wezmą udział m.in. Jeleniewski, Kuciapa i Bober. Na weekend zaplanowano sparingi Speed Car Motoru z Arge Speedway Wandą Kraków.