Fogo Unia Leszno okazała się zbyt mocna na swoim torze, ale Motor Lublin wywiózł ze „Smoczyka” cenny punkt bonusowy. Lublinianie przegrali w niedzielę 42:48. Nie zasmuciło ich to zbytnio, bo dzięki triumfowi w dwumeczu z „Bykami” wskoczyli na drugie miejsce w tabeli na zakończenie rundy zasadniczej
W pierwszej serii startów najwięcej do powiedzenia mieli ci zawodnicy, którzy ruszali przy krawężniku. Zaczął Emil Sajfutdinow, a potem to samo zrobili Wiktor Lampart w biegu juniorskim, Jason Doyle oraz Krzysztof Buczkowski. Po deszczu tor nie nadawał się zbytnio do mijanek, dlatego tych nie oglądaliśmy prawie w ogóle. Wyjątkiem było tylko to, co działo się w czwartej gonitwie. Wiktor Lampart walczył razem z Januszem Kołodziejem o drugą pozycję. Ostatecznie triumfował bardziej doświadczony żużlowiec. Był remis po 12.
„Magię” pierwszego pola udało się przełamać w szóstym biegu. Piotr Pawlicki wystrzelił spod taśmy i nakrył jadącego przy „kredzie” Grigorija Łagutę. Kapitan „Byków” objął prowadzenie, ale często spoglądał przez ramię, bo za nim napędzał się Dominik Kubera. Żużlowcowi Motoru zabrakło kilku metrów, aby złapać rywala na mecie. Następnie w roli głównej był inny przedstawiciel żółto-biało-niebieskich. Mateusz Cierniak jechał w siódmym wyścigu za plecami Janusza Kołodzieja i opędzał się od kąsającego go Emila Sajfutdinowa jak od muchy. Rosjanin był niepocieszony, bo nie udało mu się wyprzedzić młodszego rywala, mimo wielu prób. Tablica wyników potwierdzała, że były to wyrównane zawody – było po 21.
Im dłużej trwały te zmagania, tym więcej działo się na torze. Mecz był rozgrywany w ekspresowym tempie, bo w powietrzu „wisiał” deszcz, dlatego z zawodników nie schodziła adrenalina. W ósmym biegu Jarosław Hampel długo czekał na swoją szansę i kiedy ta już się nadarzyła, to wyprzedził Piotra Pawlickiego i zasmucił lokalnych kibiców. Potem jednak fani „czarnego sportu” z Leszna mieli sporo powodów do radości. Mistrzowie Polski wypracowali sobie dwupunktową przewagę – najpierw padł biegowy remis po „trójce” Emila Sajfutdinowa, a potem swoje zrobili Jaimon Lidsey i Jason Doyle. Ich podwójne zwycięstwo dało gospodarzom prowadzenie 31:29.
Przed biegami nominowanymi emocje osiągnęły już zenit. Świetną i zaciętą walkę widzieliśmy w 11. gonitwie. Emil Sajfutdinow był wielkim pechowcem, bo rozpychał się łokciami, a wylądował na ostatniej lokacie. Z kolei jego klubowy kolega Jason Doyle wyrwał wygraną Dominikowi Kuberze. Później ogromną niespodziankę sprawił junior Unii, Damian Ratajczak. Zachował się jak stary wyga i pewnie prowadził od startu do mety. Drugi był Jaimon Lidsey, więc gospodarze objęli najwyższe do tej pory prowadzenie – 39:33. W 12. wyścigu Motor nieco odrobił straty, bo pierwszy był – bardzo niepewny tego dnia – Mikkel Michelsen. Było 41:37.
Unia zapewniła sobie wygraną już w pierwszym biegu nominowanym, kiedy to Emil Sajfutdinow ograł na trasie Mikkela Michelsena, a trzeci był Jaimon Lidsey. Stawką ciągle był jednak punkt bonusowy, niezwykle ważny dla Motoru. Lublinianie wywalczyli sobie remis biegowy, dojeżdżając za Jasonem Doylem, co dało im zwycięstwo w dwumeczu – 91:89. Dzięki temu wskoczyli na drugie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. W niedzielnym meczu „Byki” triumfowały 48:42.
Planowo półfinały play-off mają ruszyć 5 września. Dzięki zdobyciu punktu bonusowego, Motor najpierw pojedzie na stadion Moje Bermudy Stali Gorzów, ale rewanż będzie miał u siebie. W drugiej parze spotkają się lider zmagań Betard Sparta Wrocław i Fogo Unia Leszno.
===
Fogo Unia Leszno – Motor Lublin 48:42 (89:91)
Motor: 1. Mark Karion 0 (-,-,-,-,-), 2. Grigorij Łaguta 3+1 (0,1*,2,0), 3. Jarosław Hampel 9 (0,3,3,1,2), 4. Krzysztof Buczkowski 7+2 (3,1,1,1*,1*), 5. Mikkel Michelsen 7 (2,0,0,3,2), 6. Wiktor Lampart 5 (3,1,1), 7. Mateusz Cierniak 5+1 (2*,2,1), 8. Dominik Kubera 6+1 (1,2,1*,2,0).
Unia: 9. Emil Sajfutdinow 10 (3,1,3,0,3), 10. Janusz Kołodziej 7 (2,3,0,2,-), 11. Jaimon Lidsey 8+2 (2*,0,3,2*,1), 12. Jason Doyle 13+1 (3,2,2*,3,3), 13. Piotr Pawlicki 6 (1,3,2,0), 14. Krzysztof Sadurski 1 (1,0,0), 15. Damian Ratajczak 3 (t,0,3,0).
---
Bieg po biegu
- Sajfutdinow, Lidsey, Kubera, Hampel 5:1
- Lampart, Cierniak, Sadurski, Ratajczak (t) 1:5 (6:6)
- Doyle, Michelsen, Pawlicki, Łaguta 4:2 (10:8)
- Buczkowski, Kołodziej, Lampart, Sadurski 2:4 (12:12)
- Hampel, Doyle, Buczkowski, Lidsey 2:4 (14:16)
- Pawlicki, Kubera, Łaguta, Ratajczak 3:3 (17:19)
- Kołodziej, Cierniak, Sajfutdinow, Michelsen 4:2 (21:21)
- Hampel, Pawlicki, Buczkowski, Sadurski 2:4 (23:25)
- Sajfutdinow, Łaguta, Kubera, Kołodziej 3:3 (26:28)
- Lidsey, Doyle, Lampart, Michelsen 5:1 (31:29)
- Doyle, Kubera, Buczkowski, Sajfutdinow 3:3 (34:32)
- Ratajczak, Lidsey, Cierniak, Łaguta 5:1 (39:33)
- Michelsen, Kołodziej, Hampel, Pawlicki 2:4 (41:37)
- Sajfutdinow, Michelsen, Lidsey, Kubera 4:2 (45:39)
- Doyle, Hampel, Buczkowski, Ratajczak 3:3 (48:42)