Sporą niespodzianką zakończyło się piątkowe spotkanie Motoru z Eltrox Włókniarzem Częstochowa w Lublinie. „Lwy” przyjechały z nowym trenerem i wypadły bardzo dobrze, rewanżując się za porażkę z pierwszej części sezonu – goście wygrali 51:39 i zgarnęli również punkt bonusowy
Pierwsza seria startów na pewno nie zawiodła kibiców. Padający deszcz nie tylko nie przeszkodził zawodnikom, ale dodał nieco kolorytu tej rywalizacji. Już w 1. biegu nie brakowało mijanek – Matej Żagar wygrał start, ale na trzecim okrążeniu zostawił zbyt dużo miejsca „pod łokciem” Leonowi Madsenowi i musiał pogodzić się z przegraną. Znakomicie w Lublinie spisywał się Jakub Miśkowiak, który wygrał gonitwę młodzieżową, a potem stoczył zacięta walkę z Grigorijem Łagutą w 4. biegu. Junior był niezwykle szybki i przewodził stawce, ale nie ustrzegł się pomyłki, co wykorzystał Rosjanin. Wynik 13:11 dla Włókniarza zwiastował bardzo duże emocje w dalszej części meczu.
Dwa remisy i dwie wygrane gości – tak w dużym skrócie wyglądała druga seria startów. Sędzia Krzysztof Meyze zdecydował, że równanie toru będzie dopiero po 8. biegu, stąd cztery kolejne gonitwy z rzędu. Lublinianie mieli spore problemy – najgorzej szło Mikkelowi Michelsenowi, który był bardzo wolny i łatwo dawał się mijać na dystansie. Jego bezradność dobrze było widać w 8. biegu, kiedy to po wykluczeniu Wiktora Lamparta Duńczyk był tylko przeszkodą do pokonania dla „Lwów”, a nie równorzędnym przeciwnikiem. Częstochowscy zawodnicy czterokrotnie dojeżdżali do mety na czele stawki. Mieli już 8 punktów przewagi – 28:20 – i szykowało się, że mogą sprawić niespodziankę.
Przyjezdni poszli błyskawicznie za ciosem za sprawą duetu Paweł Przedpełski-Leon Madsen. Podopieczni debiutującego w tym spotkaniu szkoleniowca Piotra Świderskiego poradzili sobie z Matejem Żagarem i Grigorijem Łagutą. Lublinianie pozostawali jednak w grze i po 12. biegu wydawało się, że stać ich jeszcze na odwrócenie losów tego spotkania. Wiktor Trofimow i jego klubowy kolega ze Słowenii przewieźli dosyć łatwo Pawła Przedpełskiego i Mateusza Świdnickiego. Zapędy Motoru szybko zgasili Fredrik Lindgren i Rune Holta. Przed biegami nominowanymi częstochowianie cieszyli się już z wygranej, bo prowadzili 45:33.
Ostatnie wyścigi były już tylko formalnością, chociaż walka toczyła się jeszcze o punkt bonusowy. Cud przy Al. Zygmuntowskich się jednak nie wydarzył i Eltrox Włókniarz Częstochowa przypieczętował pewną wygraną nad Motorem Lublin 51:39.
===
Motor Lublin – Eltrox Włókniarz Częstochowa 39:51 (86:94)
Motor: 9. Paweł Miesiąc 1+1 (0,1*,-,-), 10. Grigorij Łaguta 7+1 (3,2,0,1*,1,0), 11. Matej Żagar 13+1 (2,2,1,3,2*,3), 12. Jarosław Hampel 7+2 (3,1*,0,2,0,1*), 13. Mikkel Michelsen 1 (0,0,1,-,-), 14. Wiktor Lampart 1 (1*,0,w), 15. Wiktor Trofimow 9 (2,2,3,2), 16. Oskar Bober ns.
Włókniarz: 1. Leon Madsen 9+1 (3,1,2*,0,3), 2. Paweł Przedpełski 8+1 (1*,3,3,1,0), 3. Rune Holta 6+1 (1,0,3,2*), 4. Jason Doyle 12+1 (2,3,2*,3,2), 5. Fredrik Lindgren 11+1 (2,3,2,3,1*), 6. Jakub Miśkowiak 5+2 (3,1*,1*), 7. Mateusz Świdnicki 0 (0,0,0), 8. Bartłomiej Kowalski ns.
---
Bieg po biegu
- Madsen, Żagar, Holta, Miesiąc 2:4
- Miśkowiak, Trofimow, Lampart, Świdnicki 3:3 (5:7)
- Hampel, Lindgren, Przedpełski, Michelsen 3:3 (8:10)
- Łaguta, Doyle, Miśkowiak, Lampart 3:3 (11:13)
- Doyle, Żagar, Hampel, Holta 3:3 (14:16)
- Przedpełski, Trofimow, Madsen, Michelsen 2:4 (16:20)
- Lindgren, Łaguta, Miesiąc, Świdnicki 3:3 (19:23)
- Holta, Doyle, Michelsen, Lampart (w) 1:5 (20:28)
- Przedpełski, Madsen, Żagar, Łaguta 1:5 (21:33)
- Żagar, Lindgren, Miśkowiak, Hampel 3:3 (24:36)
- Doyle, Hampel, Łaguta, Madsen 3:3 (27:39)
- Trofimow, Żagar, Przedpełski, Świdnicki 5:1 (32:40)
- Lindgren, Holta, Łaguta, Hampel 1:5 (33:45)
- Madsen, Trofimow, Hampel, Przedpełski 3:3 (36:48)
- Żagar, Doyle, Lindgren, Łaguta 3:3 (39:51)