W pierwszej kolejce obecnych rozgrywek Avia przegrała u siebie ze Stalą 0:1. W sobotę na koniec tego roku odpłaciła się „Stalówce” i pokonała rywali w Stalowej Woli także jedną bramką. Trzeba dodać, że w pięciu ostatnich występach żółto-niebiescy wywalczyli aż 13 punktów i rok zakończyli na siódmym miejscu w tabeli grupy czwartej.
W pierwszej połowie gra była wyrównana, ale groźniejsi byli podopieczni Łukasza Mierzejewskiego. Już w dziewiątej minucie po centrze z rzutu wolnego niewiele zabrakło, a zrobiłoby się 0:1. Wolodymyr Korolski wybił jednak piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Kilka chwil później nieźle głową strzelał Kamil Oziemczuk, ale z jego próbą poradził sobie golkiper rywali.
Im dalej w mecz, tym więcej z gry mieli piłkarze ze Stalowej Woli. Niewiele jednak z tego wynikało, a Daniel Świderski był dobrze pilnowany przez defensorów ze Świdnika. W efekcie, do przerwy goli nie było.
Po zmianie stron na boisku od razu pojawił się Wojciech Białek. I ta roszada okazała się strzałem w dziesiątkę. Najpierw jednak swoją szansę miał inny zmiennik – Mateusz Kompanicki, którego próbę świetnie odbił Mikołaj Smyłek.
Skuteczniejszy był Białek, bo to właśnie „Biały” w 70 minucie przymierzył do siatki tuż zza szesnastki. W końcówce ten sam gracz mógł się zresztą upewnić, że Avia wywalczy komplet punktów. W sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy tym razem strzelił jednak w słupek. Stal próbowała coś zdziałać z przodu, ale nie była w stanie przedrzeć się pod bramkę Andrzeja Sobieszczyka.
– To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie jakichś sytuacji. Bardzo dobrze graliśmy w obronie jako cała drużyna. To był klucz do zwycięstwa. Sami mieliśmy trzy-cztery dogodne okazje, dlatego uważam, że to było nasze zasłużone zwycięstwo. Cieszymy się z pozytywnego zakończenia rundy i dobrej passy na koniec roku. Gramy dobrze i dobrze bronimy, a to przekłada się na punkty. Chcę podziękować drużynie za pierwszą część rozgrywek, a także Wojtkowi Szaconiowi, który mi pomaga. Też wykonuje kawał dobrej roboty. Walczymy dalej, tabela jest bardzo wyrównana, a teraz mamy czas na dobre przygotowanie się do rewanżów – mówi Łukasz Mierzejewski, trener ekipy ze Świdnika.
Stal Stalowa Wola – Avia Świdnik 0:1 (0:0)
Bramka: Białek (70).
Stal: Smyłek – Wojtysiak, Korolski, Hudzik, Pietrzyk, Olszewski, Duda (76 Jakimiuk), Stępniowski (90 Cukrowski), Wojtak (46 Drobot), Jopek (83 Żelisko), Świderski.
Avia: Sobieszczyk – Kursa, Dobrzyński, Mykytyn, Drozd, Uliczny, Popiołek, Poleszak (82 Góralski), Zając (46 Kompanicki), Maluga, Oziemczuk (46 Białek).
Żółte kartki: Wojtak – Maluga.
Sędziował: Michał Bobrek (Wadowice).