– Śniegu było wystarczająco dużo. Mamy duży plac przy remizie. Parę razy na zlecenie urzędu gminy odśnieżała nam ten teren koparka. Sami byśmy chyba nie dali rady, bo śniegu było tak dużo. I młodzież wpadła na pomysł, jak można go wykorzystać. Zrobili jelcza. Zajęło im to ok. 4 godzin – ROZMOWA z Pawłem Babirackim, naczelnikiem OSP Gościeradów w powiecie kraśnickim
- Kto wymyślił śnieżnego jelcza?
– Na pomysł ulepienia wozu wpadli najmłodsi druhowie – 18-latkowie.
- Czy wystarczyło śniegu przy remizie?
– Śniegu było wystarczająco dużo. Mamy duży plac przy remizie. Parę razy na zlecenie urzędu gminy odśnieżała nam ten teren koparka. Sami byśmy chyba nie dali rady, bo śniegu było tak dużo. I młodzież wpadła na pomysł, jak można go wykorzystać. Zrobili jelcza. Zajęło im to ok. 4 godzin.
- Jelcz dalej stoi?
– Stoi, tyle że te czarne oblamówki wykonane farbą trochę się już pościerały. Zostały zagłębienia. Żeby zarys wozu był dobrze widoczny, trzeba by było to poprawić. Tyle że robi się coraz cieplej. Myślę, że za trzy, cztery dni jelcza już nie będzie.
- Jak duży jest ten śnieżny wóz?
– Jelcz ma wysokość ok. 1,8 m, jest długi na jakieś 5 do 6 metrów.
- To pierwszy taki śnieży pojazd w wykonaniu strażaków z Gościeradowa?
– Tak, pierwszy, ale i wcześniej, podczas poprzednich zim aż takiego śniegu nie było.
- Jelcz ma też światła i „koguty”?
– Tak, zostały do tego użyte flary świetlne.
- Jak na wóz ze śniegu zareagowali mieszkańcy?
– Pozytywnie, ze śmiechem. Dzieci robiły sobie zdjęcia. Zanim na placu pojawił się śnieżny jelcz, członkowie GKS-u, czyli Gminnego Klubu Sportowego, ulepili pokaźnych rozmiarów bałwana. Miał jakieś 4 metry.
- Ilu strażaków należy do OSP w Gościeradowie i czy są inne jelcze na wyposażeniu, poza tym śnieżnym?
– Nasza straż liczy 64 członków. Mamy jeszcze dwie Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze, czyli dodatkowe 20 osób w wieku do 18 lat. Jeśli chodzi o samochody, to mamy: mana średniego, jelcza ciężkiego i lekkiego forda. Teraz czekamy na przekazanie z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku jeszcze jednego jelcza. Ma to nastąpić lada dzień.