
142 zawodników z Lublina, Zamościa, Wąwolnicy i kilku innych miejscowości wzięło udział w dzisiejszych zawodach strzelckich lubelskiego klubu sportowego "Snajper". Najlepsi w dziesiątkę na tarczach trafiali regularnie. Podium zdominowali lublinianie.

Dla klubu "Snajper" zawody organizowane 1 marca podczas Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych to już tradycja. Pierwsze edycje wydarzenia przyciągały głównie przedstawicieli służb mundurowych, a w roli gości specjalnych występowali żyjący jeszcze "żołnierze niezłomni". Dzisiaj większość z nich już nie żyje, a pozostałym stan zdrowia nie pozwala już na udział w zawodach. Mimo to organizatorzy wydarzenia na frekwencję nie narzekają. Do zawodów przystąpiło 142 zawodników z wielu klubów w całym kraju. Dzisiaj to już w większości nie są policjanci, czy żołnierze, ale cywile z licencjami sportowymi. Wszyscy strzelcy rywalizowali ze sobą w czterech kategoriach: pistolet bojowy, pistolet sportowy, pistolet pneumatyczny oraz karabin pneumatyczny.
W klasyfikacji łącznej całe podium zajęli zawodnicy z Lublina. Początkowo organizatorzy podali, że wygrał Kamil Dzida z klubu Snajper, ale po pewnym czasie wysłali zaktualizowaną, poprawioną wersję wyników. Na czele tej właściwej tabeli znalazł się Zbigniew Szkoda z lubelskiego klubu Spartakus, który uzbierał 538 punktów.
Wspomniany Kamil Dzida był drugi. Podium zamknął Grzegorz Arasim ze Snajpera, który wyprzedził swojego klubowego kolegę Artura Czubaja. Kolejne miejsca zajęli: Grzegorz Gładysiewicz (Snajper), Dawid Augustynowicz (Sokół Parczew), Zbigniew Misiarz (Patron Krasnystaw), Radosław Szumiło (Snajper Lublin), Bartosz Koletka (STEN Wąwolnica) oraz Martyna Michalska (Snajper Lublin).
Jednym z organizatorów i pomysłodawców zawodów był ich sędzia główny Tadeusz Mostowiec. - Z roku na rok poziom jest coraz wyższy, co moim zdaniem wynika z rosnącej popularności strzelectwa w Polsce. Wydawanych jest coraz więcej pozwoleń na broń, coraz więcej ludzi strzela, co przekłada się na poziom prezentowanych umiejętności - mówi nasz rozmówca.
Jak podkreśla, zawody od początku były związane z dniem "żołnierzy wyklętych". - Niezłomni to byli ludzie walki, partyzanci. Organizując zawody chcemy popularyzować strzelectwo, a jednocześnie dbamy o pamięć o nich - tłumaczy sędzia Mostowiec.
Partnerem wydarzenia było województwo lubelskie w ramach programu “Warto być Polakiem”.
