Świdniczanka przedłużyła w sobotę świetną passę. Piłkarze Łukasza Gieresza w szóstej kolejce zanotowali szóste zwycięstwo. Tym razem rozbili u siebie Opolanina aż 6:0. Po raz kolejny Mateusz Pielach i spółka zagrali też na zero z tyłu. Dzięki temu mogą się już pochwalić bilansem bramkowym 17-0.
Trzeba jednak przypomnieć, że w pierwszej kolejce „Świdnia” uległa Motorowi II Lublin. Ten mecz wygrała jednak walkowerem, bo żółto-biało-niebiescy wystawili do gry nieuprawnionego zawodnika. W pięciu kolejnych występach drużyna trenera Gieresza była już lepsza od rywali.
Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w ósmej minucie w bardzo prosty sposób miejscowi objęli prowadzenie. Wystarczył dokładny wyrzut z autu w pole karne. Piłki nie sięgnął jeden z obrońców, a ta trafiła do Michała Zubera, który świetnie ją przyjął i od razu przygotował sobie do strzału, po czym zrobił co do niego należało i otworzył wynik spotkania.
W kolejnych fragmentach długo utrzymywało się skromne 1:0. W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony ekipa ze Świdnika jeszcze poprawiła swoją sytuację. Znowu w prosty sposób rozmontowała defensywę przeciwnika. Przemysław Kanarek posłał świetne, długie podanie jeszcze ze swojej połowy do Jakuba Prylińskiego. Napastnik pozyskany w lecie z Powiślaka Końskowola ładnie „zgasił” piłkę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok golkipera na 2:0.
Już w 48 minucie było definitywnie po zawodach. Dominik Ptaszyński zapędził się pod bramkę rywali, dostał podanie od Prylińskiego i zagrał spod linii końcowej wzdłuż bramki, a tam stopę dostawił tylko Klaudiusz Sypeń i jeżeli podopieczni Daniela Koczona mieli jeszcze nadzieje na korzystny rezultat, to w tym momencie mogli o tym zapomnieć. 10 minut później Sypeń znowu wpisał się na listę strzelców. Tym razem dostał piłkę na prawym skrzydle, ograł jednego obrońcę, drugi nie zdążył z interwencją, a zawodnik gospodarzy przymierzył do siatki po długim rogu.
Tuż po godzinie gry Zuber wywalczył karnego i sam go wykorzystał. W 77 minucie kibice obejrzeli ostatniego gola. Bramkarz Opolanina niby dobrze odbił pierwszy strzał rywali, bo do boku, ale pierwszy do piłki i tak dopadł… Sypeń, który skompletował hat-tricka, a przy okazji ustalił rezultat sobotniego spotkania na 6:0.
Świdniczanka Świdnik – Opolanin Opole Lubelskie 6:0 (2:0)
Bramki: Zuber (8, 62-z karnego), Pryliński (45+1), Sypeń (48, 58, 77)
Świdniczanka: Socha – Pielach, Kanarek (65 Koźlik), Ptaszyński, Sypeń (85 Kotowicz), Nawrocki (65 Sobstyl), Szymala (75 Kutyła), Skoczylas (80 Greniuk ), Sikora, Zuber, Pryliński (77 Łopuszyński).
Opolanin: Szczepański – Wszołek (40 Okafor), Górniak (80 Leziak), Pałka, Frydecki (46 Łappo), Jakimiński, Kamiński (63 Sułek), Sałasiński (65 Kwiatkowski), Izdebski (87 Korpysa), Adamczuk (70 Walicki), Wadowski.