Tyle dostaną z kasy miasta piłkarze i siatkarze Avii. Pieniądze uratują kluby, które znalazły się w trudnej sytuacji po obcięciu o 30 proc. dotacji przez nowego właściciela PZL Świdnik.
W tym roku siatkarze i piłkarze Avii znaleźli się w trudnej sytuacji. Nowy właściciel PZL Świdnik obciął im o 30 proc. dotacje sportowe, które co roku dostają. To sprawiło, że ich działalność stanęła pod dużym znakiem zapytania. Dlatego władze miasta przygotowały uchwałę, by oba kluby dostały 400 tys. zł. Mniej więcej tyle, ile straciły na obcięciu dotacji przez głównego sponsora. Nie obyło się bez dyskusji wśród radnych.
– To dla mnie szokujące. Nagle wykładamy z kasy 400 tys. zł dla sportowców. Jak jest potrzeba budowy dróg, to nie ma pieniędzy, a tu są naciski i nagle się znajdują. Jakie są motywy takiego działania? – pytał radny Stanisław Skrok.
– Nie jestem przeciwnikiem sportu, ale nie mogę się z tym zgodzić. Być może jednorazowa forma pomocy jest do zaakceptowania, ale nie chciałbym, żeby przez to kluby zrezygnowały z poszukiwania sponsorów – mówił radny Jakub Osina. – Może warto uzależnić kwotę dotacji od kwoty pozyskanej przez nich od sponsorów. Trzeba się także zastanowić, co w przyszłości zrobić ze świdnickim sportem, by uniezależnił się od budżetu gminy.
Te słowa oburzyły radnego Tarnowskiego. – Kwoty, które dostały kluby wynikały z rozmów z nimi i z ich realnych potrzeb – podkreślał Mirosław Tarnowski. – Nie widzę nic dziwnego w tym, że nasze miasto nie odróżnia się od innych, które wspierają sport.
Władze miasta wyjaśniały, że wzięły pod uwagę postulaty środowisk sportowych.
– Wsparcie mieści się w możliwościach finansowych gminy. Nie jesteśmy tym zachwyceni, ale bierzemy pod uwagę konieczność takiego działania – wyjaśniał Artur Soboń, sekretarz Urzędu Miasta Świdnik. – Te pieniądze dla siatkarzy i piłkarzy odpowiadają 30 proc. ich budżetu. I odpowiadają temu, co stracili ze strony głównego sponsora.
Radni przegłosowali przyznanie dotacji sportowcom. Siatkarze dostaną 250 tys. zł., a piłkarze 150 tys. zł. – To dla nas świetna wiadomość – mówi Marian Chałas, prezes siatkarzy Avii Świdnik.