Nie tylko dokonali włamania, ale jeszcze zniszczeń i trochę nakradli. Dwaj bezdomni bracia zatrzymani przez świdnickich policjantów mogą niedługo nie martwić się o dach nad głową. Grozi im do 10 lat więzienia.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy mieszkanka Świdnika odkryła, że w należącym do niej, ale niezamieszkałym domu ktoś przebywa. Zgłosiła to policji, prosząc o interwencję.
Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres i zastali tam dwóch braci w wieku 39 i 41 lat. Żaden z nich nie miał nigdzie stałego zameldowania. „Przysposobili” sobie dom świdniczanki, włamując się do niego.
Przy okazji narozrabiali, bo zniszczyli meble i sprzęt, a część rzeczy po prostu ukradli. Przy samym budynku policjanci znaleźli zresztą również samochód, który jak się okazało, jakiś czas temu był skradziony w Lublinie.
Dwaj bezdomni bracia usłyszeli zarzuty: kradzieży z włamaniem oraz dewastacji. Odpowiedzą za to przed sądem. Grozi im nawet 10-letni pobyt za kratkami.