Na jedynym parkingu w centrum miasta przy ul. Niepodległości 13 zaparkowanie graniczyło z cudem. Codziennie prawie wszystkie miejsca, a jest ich około 40 - były zajęte przez samochody oferowane do sprzedaży. Ktoś bezczelnie zrobił sobie tam mini-giełdę samochodową.
– Dobrze, że udało się ten problem rozwiązać. Wcześniej ze 20 samochodów codziennie z kartkami na sprzedaż stało. A teraz dwa, trzy może stoją – cieszy się Henryk Piotrowski, mieszkaniec Świdnika.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tego rozwiązania. – Problem dzikiej giełdy został rozwiązany, ale mieszkańcy proszą, by nie ograniczać im parkowania na miejscach przeznaczonych dla powiatu po godzinie 18. Bez sensu, by te miejsca całą noc stały puste – uważa radny Piotr Karwowski.
– Nie ma gwarancji, że mieszkańcy o godzinie 7 rano zabieraliby samochody. Jestem pewien, że co rano byłby problem z zajętymi miejscami – uważa Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. Podkreśla, że poza kilkoma zajętymi miejscami cały parking jest publiczny.
Fot. Maciej Kaczanowski na L-teren (nazywaja sie parking)