Masz już dość siedzenia wieczorami przed telewizorem? Przestały Cię bawić brazylijskie seriale? No to wyjdź się zabawić! Dziś podpowiemy Ci, gdzie iść, żeby pożytecznie spędzić czas
Dla miłośników przyrody, kwiatków, motylków i wysiłku fizycznego oferta jest ogromna.
Można zacząć od tenisa
Kort przy al. Lotników Polskich 7 gwarantuje dobrą zabawę. Zabieramy z domu rakietę, płacimy 5 zł i przez godzinę uganiamy się za piłką. No chyba, że chcemy tenisowe emocje przeżywać wieczorami, albo w weekend. Wtedy trzeba wygrzebać z kieszeni dychę. Za grę przy sztucznym świetle zapłacimy 15 zł. Rezerwacja kortu pod nr 509 735 631.
A dla miłośników koni też się coś znajdzie
Wystarczy wsiąść na rower, przejechać kilka kilometrów do Bystrzejowic. Trafimy wtedy do Klubu Jeździeckiego Jotgiel. Za godzinną lekcję jazdy zapłacimy 15-20 zł. Jeśli radzimy sobie już w siodle i instruktor nie jest nam potrzebny, to za przejażdżkę musimy dać 15 zł. Więcej informacji na temat klubu i jazdy można uzyskać pod nr 581 02 85.
A dla cierpliwych golf
Sport ze swoją specyfiką, strojem. Czyli łażenie z kijem po wielkim polu. Zdecydowanie dla samotników. Najbliżej na golfowe pole mamy do Wierzchowisk. Płacimy: w tygodniu - 40 zł za cały dzień, a po godz. 18 - 30 zł. W weekend 50 zł, a po godz. 18 - 40 zł. Juniorzy do lat 18 płacą tylko 10 zł. Kontakt pod nr 581 02 25.
Na zimowe wieczory najlepiej skryć się pod dachem. Albo pod wodą
Karnet na basen - obiekty Avii - to 50 zł za miesiąc. Za jednorazowe pluskanie się zapłacimy 5 zł, a jeśli mamy to szczęście być uczniami albo studentami to w kasie zostawimy 3 zł. Baseny w Szkole Podstawowej nr 5 i Gimnazjum nr 3 musimy sobie darować. Oba są w remoncie.
Może się też zdarzyć, że jako przedstawiciele lądowych istot nie przepadamy za wodą. Żaden problem.
Skrzykujemy kilkoro znajomych, wynajmujemy halę sportową i gramy
Siatka, noga, kosz - na co tylko mamy ochotę. Za tę przyjemność zapłacimy od 60 do 80 zł. Mniej zapłacimy za wynajęcie sali sportowej w szkołach, bo od 20 do 25 zł za godzinę.
Kulturalnie? Fatalnie...
Ale sport to nie wszystko. Czasami potrzeba nam odrobinę rozrywki z górnej półki. No cóż, w naszym mieście ciężko ją znaleźć. Dobrze, że blisko jest Lublin. A u nas od czasu do czasu możemy wpaść do Galerii "Po Schodach” i rzucić okiem na nową wystawę. Koncerty? Bardzo rzadko. Lepsza oferta jest dla dzieci i młodzieży. Mogą skorzystać z wielu kół zainteresowań, zarówno teatralnych, recytatorskich, modelarskich i całej masy innych. Starsi najczęściej sami muszą sobie zorganizować kulturalnie swój czas. No to może w takim razie do kina?
Kino... - to zupełnie oddzielny temat w naszym mieście. Przez wakacje nie działa, czyli wtedy gdy młodzi mają najwięcej czasu. Jak już coś się w nim dzieje, to zwykle z takim opóźnieniem, że spokojnie można już kupić dane dzieło kinowe na DVD.
Na koniec pucharek, a w nim browarek
Jak już kompletnie nie zamierzamy się splamić wysiłkiem fizycznym, galerie nas nie interesują, a wszystkie nowości filmowe dawno obejrzeliśmy, zostaje nam rozrywka stara jak świat. Kilku znajomych, fajny bar, i złocisty napój do rana.
A barów i dyskotek na szczęście w naszym mieście nie brakuje. Ci, którzy oprócz piwka mają ochotę poszaleć na parkiecie - tłumnie ciągną do Pika albo Iskry. Ci bardziej stateczni, wybierają puby bez parkietu. Popularnością wśród imprezowiczów cieszy się Gandalf. W Jazz Barze natomiast znajdą schronienie ci, którzy nie przepadają za współczesną muzyką. Tutaj w przytulnym wnętrzu z głośników sączy się jazz, reggae, blues i stary dobry rock. Do Klubu Masters można się wybrać, żeby ze znajomymi przeżyć np. piłkarskie emocje na telebimie. Dla wybrednych smakoszy otworem stoi restauracja Nota Bene. A spragnieni nie tylko piwa, ale i artystycznych uniesień swój azyl znajdą w Lulu Cafe. We wszystkich klubach cena piwa waha się od 3,50 do 4,50 zł za pół litra.
A jeśli nie spodoba się nam klimat i oferta wymienionych klubów, to mamy do wyboru jeszcze setkę innych lokali - tyle jest ich w naszym mieście.