Deszcz? Śnieg? Błoto? – Naszym drogowcom to nie przeszkadza. Przy takiej pogodzie – jak gdyby nigdy nic – wylewają w centrum asfalt. Problem w tym, że taka nawierzchnia nie wytrzyma dłużej niż do wiosny. A potem zacznie się kolejny remont. Za nasze pieniądze.
– Dopóki nie spadł deszcz, nie było widać nierówności i fałd – napisał w liście do nas jeden z Czytelników. Sprawdziliśmy. Po deszczu Racławicka rzeczywiście wygląda fatalnie. Kałuże jak stały, tak dalej stoją.
Urzędnicy ze Starostwa Powiatowego, które finansuje budowę, nie widzą problemu. – Drogowcy nie skończyli jeszcze prac – mówi Jarosław Drozd, kierownik referatu ds. infrastruktury drogowej. – Ulicy jeszcze nie odebraliśmy. Jeśli jednak stwierdzimy, że pewne rzeczy są do poprawy, wtedy wykonawca będzie musiał to zrobić.
– Tylko, że my za to zapłacimy – oburza się pani Danuta, mieszkanka Świdnika. – To nieprawda – odpowiada Drozd. – Koszty napraw pokryje wykonawca robót. Mamy to zapisane w umowie.
A wszystko wskazuje na to, że będzie miał co poprawiać. Czytelnik Tygodnika Świdnickiego odwiedził plac budowy w zeszłym tygodniu. To, co zobaczył, wprawiło go w osłupienie. – Temperatura poniżej zera, sypie mokry śnieg, wszędzie lód, woda i śnieg na ziemi – opowiada. – Tymczasem do zatoczki przystankowej przy Racławickiej, obok bloków nr 33 i 35, podjeżdża sprzęt i na ten cały lód, wodę i śnieg wylewa asfalt. Aż mi się wierzyć nie chciało, że można tak budować. To jest marnotrawienie naszych pieniędzy.
Specjaliści nie mają wątpliwości. Taka nawierzchnia długo nie wytrzyma. – Asfalt należy układać na suche podłoże. I to przy dodatnich temperaturach – wyjaśnia Grzegorz Dobosz z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. – W przeciwnym wypadku za kilka miesięcy droga będzie do naprawy. Może popękać, zrobią się koleiny, a w czasie deszczu będzie kałuża na kałuży.
– Co prawda są pewne metody, które pozwalają na wylewanie asfaltu w bardzo trudnych warunkach, ale budowa jest wtedy bardzo kosztowna – tłumaczy Robert Mulażuk z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie. – Przy budowaniu zwykłych miejskich ulic zazwyczaj się ich nie stosuje. Nie sądzę, że Świdnik jest tak bogaty, żeby go było stać na tak drogą technologię.
Firma remontująca ulicę Racławicką zapewnia, że droga będzie zrobiona jak należy. – Zależy nam na jakości wykonywanych prac – przekonuje Grzegorz Bielawski z Komunalnego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Lublinie. – Dlatego, jak zepsuła się pogoda, przerwaliśmy prace.
• Jak to? Nasz Czytelnik zrobił waszym pracownikom zdjęcia, kiedy kładli asfalt w czasie ulewy!
– Jeśli okaże się, że któryś z fragmentów drogi trzeba poprawić, zrobimy to od razu – zapewnia Bielawski. – Mogę zagwarantować mieszkańcom Świdnika, że ulica będzie najwyższej jakości.
Czy drogowcy dotrzymają słowa? – Przekonamy się na wiosnę.