(fot. Fundacja ToPole)
Lipy przy drodze 838 może unikną pił. Ruszyło postępowanie administracyjne, które może zakończyć się wpisaniem 5-kilometrowej alei lipowej do rejestru zabytków. W miniony piątek wszystkie zainteresowane strony spotkał się na miejscu, na wizji lokalnej.
Jest duża szansa na uratowanie 154 lip przed wycinką. 20 czerwca do Starostwa Powiatowego w Świdniku wpłynęło pismo od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków o wszczęciu postępowania administracyjnego, którego celem jest zachowanie układu alejowego z historycznym zadrzewieniem o długości ok. 5 km przy fragmencie drogi wojewódzkiej 838 Trawniki – Fajsławice. Pod pismem podpisał się Barbara Stelarz, zastępca Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Pismo od LWKZ do Starostwa Powiatowego w Świdniku, to efekt działania Fundacji ToPole. – W odpowiedzi na wniosek o usunięcie drzew rosnących w pasie drogowym na trasie Trawniki – Fajsławice zawnioskowaliśmy o wszczęcie postępowania w sprawie wpisania tych drzew do rejestru zabytków nieruchomych województwa lubelskiego – mówi dr inż. Sylwia Mucha, prezes Fundacji ToPole, certyfikowany inspektor drzew.
Przypomnijmy, że w czerwcu drogowcy z chełmskiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie złożyli wniosek o wycięcie drzew przy drodze 838, w tym 154 wiekowych lip. Wiązał się to z planowanym remontem tej drogi Drogowcy motywowali wniosek o wyręb względami bezpieczeństwa i złą kondycją roślin. Planowaną wycinka oburzył się m. in. Marka Kosmalę z Kolonii Trawniki, który napisał oficjalny protest i zawiadomił o sprawie redakcję Dziennika Wschodniego. Planowana wycinka odbiła się głośnym echem także wśród środowisk ekologicznych w całym kraju.
W efekcie pisma z WUOZ w Lublinie, w miniony piątek, przeprowadzono oględziny w ramach postępowania o wpisanie do rejestru zabytków. Obecni byli urzędnicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich, dr Sylwia Mucha, prezeska Fundacji ToPole oraz inni zaangażowani przedstawiciele strony społecznej
– Zależy nam, aby zachować wyjątkowe w skali kraju lub regionu układy przyrodnicze, a takim bez wątpienia jest omawiana aleja. Zgodnie z zapisami prawa władze publiczne mają obowiązek ochrony przyrody, a więc wykorzystania wszystkich możliwych środków do zachowania drzew przy zapewnieniu bezpieczeństwa ludzi i mienia – mówi dr Sylwia Mucha. – Chcemy, aby procedura związana z ewentualnym usunięciem przydrożnych lip była zgodna ze standardami, prawem oraz etyką, a każde drzewo zostało fachowo ocenione pod kątem możliwości zachowania. ZDW w Lublinie nie przedstawił gminom żadnej ekspertyzy badającej statykę drzew jednocześnie stwierdzając, że wszystkie stanowią poważne zagrożenie – dodaje.
Ekolodzy twierdzą, ze lipy planowane do wycinki odznaczają się ponadprzeciętnymi walorami przyrodniczymi, krajobrazowymi i kulturowymi. Posiadają imponujące obwody pni, w większości przekraczające wartość graniczną dla uzyskania statusu pomnika przyrody.
– Drzewa, szczególnie dojrzałe i rozwinięte, stanowią miejsca bytowania wielu gatunków chronionych, pełnią szereg usług ekosystemowych. Wycięcie 154 dorodnych drzew wpłynie negatywnie na lokalny mikroklimat oraz samopoczucie mieszkańców. Wartości wiekowych drzew nie da się w żaden sposób odtworzyć nowymi nasadzeniami. Z punktu widzenia bioróżnorodności są niezastąpione – dodaje prezeska Fundacji ToPole.
Ekolodzy stoją na stanowisku, że historyczne aleje, to „żywe pomniki historii” to cenne układy przestrzenne znikające z naszego krajobrazu, niezmiernie istotne dla zachowania ciągłości ekologicznej i walorów krajobrazowych.
Daniel Baj, wójt gminy Trawniki, do które wpłynął wniosek o wycinkę, poprosił drogowców o uzupełnienie dokumentów.
– Odesłaliśmy do Zarząd Dróg Wojewódzkich rejon w Chełmie prośbą o uzupełnienie. Chodzi m. in. o sporządzenie brakującej ekspertyzy dendrologicznej dla 104 lip rosnących przy drodze 838 na terenie naszej gminy – mówił nam Daniel Baj. Drogowcy chcą także wyciąć około 50 drzew stojących przy tej drodze w sąsiedniej gminie Fajsławice.
Wójt zwracał uwagę, że stan niektórych drzew jest bardzo zły.– Strażacy byli wielokrotnie wzywani do powalonych drzew lub oderwanych konarów blokujących ruch na wspomnianym odcinku.
Jak informował nas Kamil Jakubowski, rzecznik prasowy ZDW w Lublinie, na liście do usunięcia są nie tylko lipy, ale także jesiony, akacje, grusze, wierzby, topole. – Są to drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu osobom poruszającym się drogą wojewódzką nr 838, mają martwy system korzeniowy lub częściowy posusz gałęzi – wyjaśniał Kamil Jakubowski.