Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Świdnik

27 stycznia 2006 r.
13:52
Edytuj ten wpis

Lud machał łopatami

0 0 A A

Motocykle Junak i WFM, jeden wzór meblościanki, bary mleczne, kolejki w pustych sklepach, pochody i wiece, wreszcie czyny społeczne i partyjne... To nieodłączny obrazek z czasów PRL. W czynie społecznym budowano drogi, parki, sadzono lasy. Partia dbała o to, żebyśmy się nie nudzili, zwłaszcza w niedziele. A nuż komuś przyszłoby do głowy, żeby pójść na mszę?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Zbudujemy nowy ład

- Pamiętam takie obrazki - jak na tych zdjęciach - gdy zbieraliśmy się w wyznaczonym miejscu, w którym czekały na nas łopaty, grabie i taczki. W czynie społecznym sadziliśmy drzewa wzdłuż ulic. Przeważnie topole, ponieważ szybko rosły. A kiedy już urosły i w kwietniu wysypywały się z nich nasiona wraz z puchem roznoszonym po całych osiedlach, zaczęto te topole wycinać. Ot, i cały trud czynu społecznego poszedł na marne...
Adolf Borowik, 75-
letni dzisiaj emerytowany pracownik WSK, z nostalgią wspomina młodość, kiedy sam niejednokrotnie chwytał za szpadel, uczestnicząc w upiększaniu świdnickich osiedli.
Ale pamięta też budowę - w czynie społecznym - ul. Lotniczej, będącej przedłużeniem ul. Żwirki i Wigury. Pamięta, jak kopali rów wzdłuż wytyczonej ulicy, z którego ziemię rzucali na sam środek wyznaczonego traktu. Z czasem nawieziono na tę drogę żwir, a następnie pokryto nawierzchnię dywanikiem asfaltowym.
- Wymachiwało się łopatami - przypomina sobie - do czternastej, a co najwyżej piętnastej. A potem szło się całą ferajną do "Świdniczanki” na śledzika i kieliszek wódki.
Taki czyn łączył lokalną społeczność - uzupełnia - bo WSK od początku zatrudniała robotników z całej Polski, zarówno z sąsiednich województw, jak i położonych dalej: krakowskiego, rzeszowskiego, warszawskiego, białostockiego czy nawet poznańskiego.
Adolf Borowik przypomina sobie także pierwsze lata powojenne, kiedy ciężarówkami jeździło się do Warszawy, aby odgruzowywać stolicę, zniszczoną podczas wojny. Wtedy ludzi do pracy zagrzewały pieśni, rozbrzmiewające z radia czy raczej popularnych "kołchoźników” (głośników rozwieszonych na słupach):
"Zbudujemy nową Polskę, zbudujemy nowy świat
w którym wszystko będzie lepsze
w którym nowy będzie ład...”

Stanowiska pracy pozorowanej

- W dzień czynu społecznego musieliśmy się zebrać w określonym miejscu, gdzie czekał na nas sprzęt przygotowany przez organizatorów czynu - wspomina pan Krzysztof, który wtedy chodził do świdnickiego liceum. - A że wszystko musiało przebiegać spontanicznie, więc czekali na nas w tym miejscu... nauczyciele z dziennikami, odnotowujący każdą nieobecność. Dziewczyny dostawały grabie, chłopcy - szpadle i należało samemu sobie stworzyć stanowisko pracy. Skoro najlepiej kopie się w miękkiej ziemi, więc zawzięcie przekopywaliśmy rabatki, na których wcześniej pracownicy zieleni miejskiej sadzili kwiaty. Jednym słowem to były takie stanowiska pracy pozorowanej.
- Ale były też działania bardziej twórcze, kiedy rozebraliśmy chodnik i przenieśliśmy płytki w zupełnie inne miejsce. Zawzięcie "tępiliśmy” przeróżne drzewa i krzewy. Można było również potrenować rzut szpadlem albo chodzenie na szpadlach jak na szczudłach. Czasem coś się zniszczyło, ale to już nikogo nie obchodziło - wszystko było nasze wspólne, czyli nikogo. Istotne było to, że potem, w ramach normalnej pracy, ktoś to wszystko musiał naprawić.

Gdy społeczny chcesz mieć prym...

...ochoczo włącz się w partyjny czyn.
To tylko jedno z haseł zachęcające do czynu partyjnego, którego inicjatorem były organizacje partyjne. Oficjalnie były to spontaniczne, nadobowiązkowe i darmowe prace na rzecz dobra wspólnego. Zazwyczaj w niedziele i święta. Zadaniem tych przedsięwzięć było sprzątanie wokół budynków publicznych, grabienie śmieci, sadzenie drzewek.
- Uczestnicy manifestowali w ten sposób swoje posłuszeństwo - zdradza p. Maria. - Sądzono bowiem, że niedostosowanie się do tej "prośby”, może spowodować różne konsekwencje w przyszłości, jak pozbawienie premii, przedłużenie okresu oczekiwania na mieszkanie czy samochód...
Aczkolwiek p. Maria przypomina sobie czyn, w efekcie którego wykarczowano zielsko, przetrzebiono krzaki, tworząc wspaniały park wypoczynku. Później młodzież zrzeszona w ZMS zamontowała huśtawki i karuzele. Coś więc jednak pożytecznego powstało w ramach takiej zespołowej pracy.
- Czyny partyjne wynikały jednak bardziej z zapotrzebowania propagandowego, aniżeli z konkretnych, prawdziwych potrzeb - sprzeciwia się p. Teodor. - I dlatego tego typu akcje nie cieszyły się poparciem wśród społeczeństwa.
- Inaczej wyglądałyby czyny, gdyby ludność przychodziła z własnej nieprzymuszonej woli. Jak w pierwszych latach powojennych, kiedy społeczeństwo z pełnym zaangażowaniem usuwało ruiny i wojenne zgliszcza.
Nikt z rozmówców nie potrafi sensownie uzasadnić, dlaczego trzeba było uczestniczyć w czynach. - Wypadało być - kwitują krótko. Panowało bowiem przekonanie, że jeśli zostanie się w domu, to Oni się o tym dowiedzą i odpowiednio to skomentują, wyciągną jakieś konsekwencje.
W ramach czynów sadzono drzewka (schły zaraz potem), przygotowywano trawniki (zasypując przy okazji studzienki kanalizacyjne) albo sprzątano liście (wiatr za chwilę je rozwiewał). W rezultacie czyny stały się jedną z najbardziej skompromitowanych form ustroju. Istniała nawet opinia, że wyrządziły więcej szkody niż pożytku.
- Pamiętam, jak z radością szłam na czyn, podskakując przy boku wściekłych rodziców, dla których to był (dziś to wiem) obowiązek. Nie partyjny, bo do partii nie należeli, ale za to należeli ich szefowie. A potem była grochówka... mniam, mniam... Pani Anna, dziś sędziwa emerytka, nie może opanować wzruszenia.

To był przykład nieudolności ustroju

Takie zdanie ma o tamtych czynach burmistrz Świdnika, Waldemar Jakson, który na pytanie: Czy zainicjowałby dzisiaj czyn społeczny? - odpowiada:
- Tak, tylko nie w takiej skompromitowanej formie, jak za czasów PRL. Sam pamiętam tę akcyjność, która więcej przynosiła zła niż pożytku. Chwalebnym przedsięwzięciem społecznym są teraz wszelkie odruchy niesienia pomocy innym. Świdniczanie goszczą, przyjmują pod swój dach rodaków ze Wschodu na święta czy letni wypoczynek. Śpieszyli też z pomocą powodzianom z naszego regionu. Tylko takie spontaniczne odruchy życzliwości i serca, bezinteresowne, a więc na swój sposób społeczne, budzą moje poparcie i pełną aprobatę.

Pozostałe informacje

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Kapitalne widowisko w Łęcznej, ale bez happy endu dla Górnika. Podopieczni trenera Pavola Stano stworzyli sobie bardzo dużo okazji do strzelenia bramek przeciwko Stali Rzeszów, ale wykorzystali tylko jedną i przegrali 1:3. O tym czy zielono-czarni zagrają w barażach o PKO BP Ekstraklasę zadecyduje więc ostatni mecz sezonu w Tychach z tamtejszym GKS

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Dwóch Polaków znalazło się w finale Grand Prix Niemiec, ale żaden z nich nie sięgnął po końcowy triumf. Bartosz Zmarzlik, podobnie jak tydzień temu w Warszawie zajął drugie miejsce. Tym razem lidera Orlen Oil Motoru wyprzedził… były żużlowiec lubelskiej ekipy Mikkel Michelsen.

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu z Karpatami Krosno, piłkarze Orląt Spomlek musieli pogodzić się ze spadkiem do IV ligi. Powód? Wygrana Podhala Nowy Targ z Sokołem Sieniawa. Biało-zieloni mimo wszystko starali się pokonać rywala z Podkarpacia. Prowadzili od 35 minuty jednak w dramatycznych okolicznościach przegrali 1:2.

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Tym razem skromnie wygrała drużyna Ireneusza Zarczuka. Janowianka szybko strzeliła gola w spotkaniu z Górnikiem II Łęczna, ale skończyło się „tylko” wynikiem 1:0. Tym samym gospodarze zmniejszyli straty do lidera – Lewartu Lubartów zaledwie do jednego punktu. Rywale grają jednak swój mecz w niedzielę, ze Stalą Kraśnik.

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Wieczysta Kraków w sobotę wieczorem zapewniła sobie awans do II ligi. Drużyna Sławomira Peszki pokonała Świdniczankę 1:0. Korki od szampanów w „Grodzie Kraka” wystrzeliły jednak dopiero kilka godzin później, bo swój mecz przegrała druga w tabeli Siarka Tarnobrzeg, która uległa Wisłoce Dębica 1:2.

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Łada szybko odpowiedziała na porażkę w Janowie Lubelskim. Drużyna Pawła Babiarza w sobotę koncertowo rozpoczęła mecz z Lublinianką. Między 15, a 27 minutą gospodarze zdobyli trzy gole. I chociaż po przerwie mieli sporo problemów, to wygrali 3:1.

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat
LUBLIN
galeria

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat

Z okazji 60-lecia istnienia wydziału Elektrotechniki i Informatyki Politechnika Lubelska przygotowała specjalny… mural. Na uroczystości rocznicowe stawili się nie tylko pracownicy i wykładowcy, ale też studenci i absolwenci z całej Polski.

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino
galeria

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino

W Lublinie uczczono wydarzenia z 18 maja 1944 roku pod Monte Cassino. To właśnie wtedy żołnierze 2.Korpusu Polskiego zdobyli klasztor na Monte Cassino. Tym samym umożliwiło Aliantom przełamanie Niemieckich linii obronnych we Włoszech i otwarcie drogi do wyzwolenia Rzymu. Polacy pokonali przeciwnika, przełamując pozycje, które przez prawie pół roku były niemożliwe do zdobycia dla wojsk alianckich. Z tej okazji w samo południe został oddany Salut Artyleryjski z historycznej armaty przeciwlotniczej Bofors z Muzeum Polskich Sił Zbrojnych w Lublinie.

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.
foto

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.

Podczas ostatniej imprezy w Helium Club miał miejsce powrót lat 2000, gdy Beyoncé, Usher, Destiny's Child i inni rządzili listami przebojów! To była prawdziwa moc przebojów. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie

W sobotę w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie, odbył się piknik historyczno-wojskowy z okazji 80. Bitwy o Monte Cassino. Podczas wydarzenia zaprezentowały się grupy rekonstrukcyjne, przy których odbył się pokaz artylerii, broni palnej i białej.

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem
Janów Podlaski

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem

Nowy wójt gminy Janów Podlaski chce ściślej współpracować ze stadniną. Szansą może być turystyka. A okazją do tego z pewnością będzie sierpniowa aukcja Pride of Poland. Za kilka dni upubliczniona będzie lista koni aukcyjnych.

IMGW ostrzega przed burzami i wysokim stanem wód

IMGW ostrzega przed burzami i wysokim stanem wód

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami dla części województwa lubelskiego. Chodzi o południową część regionu.

Jechał pod wpływem alkoholu, bez uprawnień i na „podwójnym gazie”
Tomaszów Lubelski

Jechał pod wpływem alkoholu, bez uprawnień i na „podwójnym gazie”

Dzisiejszej nocy w miejscowości Bełżec, podczas trwania Ogólnopolskiej Akcji „PRĘDKOŚĆ” tomaszowska drogówka zatrzymała do kontroli kierowcę Volvo, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym.

Bialscy policjanci zatrzymali dilera. Trafił już do aresztu

Bialscy policjanci zatrzymali dilera. Trafił już do aresztu

Przed weekendem bialscy kryminalni ustalili, że 37-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej posiada przy sobie znaczne ilości narkotyków. Mężczyzna został zatrzymany na terenie miasta. Zastosowano wobec niego areszt tymczasowy.

Jesteśmy nieco rozczarowani czyli opinie po meczu Wisły Grupy Azoty Puławy z GKS 1962 Jastrzębie

Jesteśmy nieco rozczarowani czyli opinie po meczu Wisły Grupy Azoty Puławy z GKS 1962 Jastrzębie

W piątkowy wieczór Wisła Grupa Azoty Puławy bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z GKS 1962 Jastrzębie i wciąż nie może być w pełni pewna pozostania w eWinner Drugiej Lidze, choć cel wydaje się być jak najbardziej do osiągnięcia. Jak mecz podsumowali trenerzy obu ekip?

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium