W PZL-Świdnik uruchomiono nowe centrum serwisowania śmigłowców. Przy tej okazji w ręce wojskowych trafiły trzy zmodernizowane maszyny. Odwiedzający w poniedziałek zakład szef resortu obrony zapewnił, że polska armia będzie stawiała na krajowe maszyny
– Jesteśmy zainteresowani rozwojem przemysłu śmigłowcowego w Polsce. Ministerstwo będzie przykładało wagę przede wszystkim do produktów wytworzonych w Polsce, przez naszych inżynierów i pracowników – zapewnił Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. – Będziemy się koncentrowali na polskich produktach, bo jest to nasz wspólny interes. Zarówno od strony gospodarczej, jak i militarnej i społecznej.
Szef resortu obrony nie chciał wypowiadać się na temat przetargu na dostawę śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii. Fabryka w Świdniku, oferująca model AW149, odpadła z rywalizacji. Do ostatecznych rozmów zaproszono producenta francuskiego śmigłowca Caracal. Procedury jednak wciąż trwają, a w kampanii parlamentarnej kandydaci PiS zapewniali, że dołożą wszelkich starań, by zrewidować wyniki postępowania i dać Świdnikowi kolejną szansę.
– Przetarg ma to do siebie, że się toczy. Zobaczymy, co będzie. Trzeba patrzeć w przyszłość – skwitował Antoni Macierewicz.
Szef resortu obrony odwiedził PZL-Świdnik w związku uruchomieniem nowego centrum serwisowego. Powstało ono w odnowionej hali o powierzchni 4 tys. mkw. Będzie tam pracowało ok. 100 osób. Nowe centrum to przede wszystkim ukłon w stronę armii.
– Aż 80 proc. naszych maszyn kupowanych jest przez wojsko. Dzięki tej inwestycji będziemy mogli skrócić czas serwisu śmigłowca aż o pięć miesięcy – wyjaśnił Krzysztof Krystowski, wiceprezes grupy Leonardo Helicopters Division, do której należy PZL-Świdnik. – Chcemy znacznie skrócić czas realizacji zleceń i poprawić ich jakość.
Podczas uroczystości przekazano wojskowym m.in. śmigłowiec W-3PL Głuszec, czyli bojową wersję popularnego Sokoła. W polskiej armii będzie teraz latało 8 takich maszyn. Z kolei w ręce Marynarki Wojennej RP trafiły dwa pierwsze modernizowane śmigłowce W-3RM Anakonda. W kolejce czekają jeszcze trzy takie maszyny. Nasi wojskowi wykorzystują obecnie 200 śmigłowców, z czego ponad 160 wyprodukowano w Świdniku.
– Tak powinno być. Jest duża szansa, by Świdnik utrzymał pozycję głównego dostawcy śmigłowców dla wojska. Uruchomione właśnie centrum gwarantuje dobrą współpracę na przyszłość – ocenił inspektor sił powietrznych, gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak.
W nowym centrum prowadzone będą prace serwisowe i remontowe wszystkich maszyn, produkowanych w Świdniku. Zarówno wojskowych, jak i cywilnych.