Mur okalający cmentarz komunalny jest w fatalnym stanie. Miasto dopiero po 9 latach pozwało firmę, która ogrodzenie wykonała.
- To całkiem nowa konstrukcja, a niedługo zupełnie się zawali. Co chwilę odpada jakaś cegła - twierdzi Zdzisław Maciąg, który świdnicki cmentarz odwiedza kilka razy w tygodniu. - To najlepszy dowód na to, jak łatwo można wyrzucić pieniądze w błoto - uważa.
Mur okalający cmentarz przy ul. Wyszyńskiego powstał około dziesięć lat temu. Miasto zleciło jego wykonanie LPBP Lubelskiej Przemysłówce. Całość inwestycji kosztowała aż 600 tys. zł. Niestety mieszkańcy Świdnika nie długo cieszyli się ogrodzeniem. Mur szybko zaczął się sypać. Według ekspertów, został wykonany z mało wytrzymałej cegły. Jeśli nie zostanie odnowiony, runie w ciągu najbliższych kilku lat.
Dopiero w ubiegłym roku miasto wystąpiło na drogę sądową przeciwko wykonawcy zlecenia. - Urzędnicy przez lata przyglądali się, jak mur niszczeje. Dlaczego wcześniej nie interweniowali? - pyta oburzona pani Grażyna, mieszkanka Świdnika, która co tydzień przychodzi na groby swoich bliskich.
- Pozwanie firmy to ostateczny krok, ale jak się okazało nieunikniony - tłumaczy Artur Soboń, rzecznik burmistrza Świdnika. Dlaczego zwlekali z oddaniem sprawy do sądu? - Lubelska Przemysłówka nie poczuwała się do winy, a pierwsze ekspertyzy świadczyły na ich korzyść. Dopiero po kilku latach kolejna wykazała, że firma użyła niewłaściwej cegły. Sprawę wyjaśni sąd. Liczymy, że na naszą korzyść - dodaje.
Może się jednak okazać, że urzędnicy "przycisnęli” firmę zbyt późno i za remont ogrodzenia będą musieli zapłacić z własnych środków. Spółka, której kilka lat temu powierzono wybudowanie muru niedawno ogłosiła upadłość. - To trochę komplikuje sytuację - przyznaje Soboń. - Planujemy ogłosić przetarg na wykonawcę modernizacji ogrodzenia. Chcemy się za to zabrać jeszcze w tym roku. Jeśli nie będzie innego wyjścia pieniądze na remont przeznaczymy z budżetu. Potem będziemy je chcieli ściągnąć od syndyka masy upadłościowej - wyjaśnia.
Z przedstawicielami firmy nie udało nam się wczoraj skontaktować. Do sprawy wrócimy.