![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Chcesz się zapisać na wizytę do ortopedy? Nic prostszego - musisz stanąć w kolejce. Najlepiej w środku nocy. Na mrozie. Po kilku godzinach stania masz szansę, żeby dostać numerek.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W poniedziałek numerki do przyjmującego w tym dniu ortopedy - dr. Stanisława Króla rozeszły się błyskawicznie. - To najgorszy dzień. Najwięcej osób chce się zapisać właśnie do tego lekarza - mówi Bożena Szostakiewicz, rejestratorka z ul. Leśmiana - Mimo że gabinet ortopedyczny jest czynny przez cztery dni w tygodniu, chorzy chcą być przyjęci najczęściej w ten dzień. W poniedziałki ortopeda przyjmuje aż 30 chorych, w pozostałe dni od 15 do 25.
- Do ortopedy nie prowadzimy zapisów z wyprzedzeniem - tłumaczy Szostakiewicz. - Rejestrujemy w dniu przyjęcia. Także telefonicznie.
Pacjenci oburzają się: To bzdura. Telefoniczna rejestracja zaczyna się od godz. 8 rano, a ta "wystana” przy okienku godzinę wcześniej. Jak dzwonię, aby się zapisać, to słyszę, że numerków już nie ma, że wszystkie dostali ci, którzy przyszli osobiście - komentuje starsza kobieta, czekająca pod gabinetem ortopedy.
Co na to dyrekcja? - Przez wiele lat prowadziliśmy zapisy chorych; mieli wyznaczaną konkretną godzinę wizyty - tłumaczy dr Edmund Fijałkowski, dyrektor do spraw lecznictwa SP ZOZ. - Połowa pacjentów nie zgłaszała się później do lekarza. Tworzyły się absurdalne historie: lekarz siedział w pustym gabinecie, a chorzy mieli pretensje, że wolne terminy są odległe. Wróciliśmy więc do rejestracji bieżącej.
A co w takim razie z otwieraniem holu w przychodni, aby oczekujący chorzy nie marzli na dworze?
- Nie ma takiej możliwości - ucina dyrektor Fijałkowski. - Musiałbym zatrudnić nocnego portiera, a na to nie mamy pieniędzy. To nie jest złośliwość, ani chęć utrudniania chorym życia.
Dyrektor obiecał jednak, że rozważy możliwość powrotu do zapisu pacjentów.
- Nic na to nie poradzę, że wszyscy chcą się leczyć u jednego lekarza. Ale jeśli taka będzie wola pacjentów, jesteśmy gotowi rozważyć powrót do zapisów - dodaje.