Krok bliżej do remontu ul. Dworcowej w Świdniku. To najkrótsza drogą z tego miasta do Lublina – przez strefę ekonomiczną. Skrót jest atrakcyjny między innymi dla rowerzystów
– Remont ul. Dworcowej to bardzo ważna inwestycja, niemożliwa do realizacji teraz w całości, dlatego postanowiliśmy, że zostanie przeprowadzona etapami – mówi Łukasz Reszka, starosta świdnicki. – Obecnie przygotowujemy dokumentację projektową dotyczącą przebudowy pierwszego odcinka drogi – od al. Lotników Polskich do skraju lasu. Chcielibyśmy tę inwestycję zrealizować jak najszybciej.
Władze powiatu będą składać wniosek o dofinansowanie tego remontu z Funduszu Dróg Samorządowych. – Abyśmy mogli to zrobić potrzebna jest zgoda miasta na przekazanie części ul. Struga (na przejęcie tej ulicy zgodziła się już Rada Powiatu - red). Wtedy moglibyśmy kompleksowo wykonać pierwszy etap inwestycji – zaznacza starosta świdnicki.
Do rozwiązania pozostaje jeszcze kwestia przejęcia dwóch działek od kolei. – Z tym jest największy problem, a chodzi tak naprawdę o szczegół: kable, zakopane w ziemi, których nie chcemy już przekładać. Zresztą nie ma takiej potrzeby – przyznaje Reszka. – Do ustalenia pozostaje kwestia służebności. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, które obligują powiat względem spółki – PKP, jest pewna niezgodność. Chodzi o to, że jeden z podmiotów może działki przejąć nieodpłatnie, ale drugi nie może ich przekazać nieodpłatnie. I trzeba ustalić tę odpłatność. Tym zagadnieniem zajmują się prawnicy.
Czy w tym roku się uda to rozwiązać?
– Wierzę w to i robimy wszystko, aby do tego doszło. Nie chcę składać takiej deklaracji jak to zrobili moi poprzednicy. Zależy nam, aby możliwie szybko zrealizować całą inwestycję – odpowiada Łukasz Reszka.
A czy rowerzyści wierzą jeszcze, że remont ul. Dworcowej w Świdniku jest możliwy?
– Nadzieja umiera ostatnia – odpowiada Maciej Lubaś ze stowarzyszenia Świdnik Miasto dla Rowerów. – Od budowy drogi S17 minęło już 7 lat i od tamtej pory nawierzchnia ul. Dworcowej w Świdniku jest zepsuta. Jest na niej pełno dziur. Ale o ile nie ma śniegu i nie pada deszcz to ruch poruszających się tędy samochodów jest bardzo spowolniony. To absurdalnie sprzyja rowerzystom.
Tyle, że każdy chce jeździć po równej nawierzchni a nie podziurawionej, zaś remont całego odcinka drogi, która stanowi najkrótsze połączenie między Świdnikiem a Lublinem jak nie było tak nie ma. – Zaskakujące jest to, że przez te wszystkie lata, przy różnych opcjach politycznych, które rządziły powiatem nie udało się doprowadzić tej inwestycji do końca – zauważa Maciej Lubaś. – Problemowe okazało się przejęcie od PKP dwóch działek.
Rowerzyści liczą, że kiedyś w końcu to się uda, choć też obawiają się, że wraz z poprawą stanu tej drogi ruch będzie zdecydowanie większy. – Pogorszy się bezpieczeństwo, ponieważ to będzie bardzo atrakcyjny skrót między strefą ekonomiczną Lublina a Świdnikiem. Nie trzeba będzie przejeżdżać przez rondo NSZZ „Solidarność”, które w godzinach szczytu jest bardzo zakorkowane. Ominie się też światła przy ul. Doświadczalnej – mówi Lubaś.
Stowarzyszenie ma propozycję jak to rozwiązać i jest chętne do współpracy z urzędnikami. – Nasza propozycje polega na tym aby wyremontować nawierzchnię, ale aby też zamontować np. co kilkadziesiąt metrów progi spowalniające i zwęzić szerokość ulicy na różnych jej odcinkach. Wszystko po to aby żaden z samochodów nie mógł się rozpędzić. Jeśli pozwoli się kierowcom na rozwijanie prędkości to ucierpią na tym wszyscy zarówno mieszkańcy jak też piesi oraz rowerzyści, ale też i zwierzęta – przestrzega Maciej Lubaś.
Tak ma wyglądać Dworcowa po remoncie (chodzi o odcinek drogi od Al. Lotników Polskich do ul. Brzegowej)
– Ponieważ jest to wąska droga ma to być ciąg pieszo-rowerowy. Chcielibyśmy uniknąć też wycinki drzew (ok. 100 - red.), które są bardzo potrzebne w Świdniku – mówi starosta świdnicki. – Droga po przebudowie miałaby służyć przede wszystkim rowerzystom, motocyklistom i kierowcom skuterów – jako najkrótsza trasa między Świdnikiem a Lublinem.