Susłolot, Sokolik, Świsus, a może Perełka? Jak będzie nazywał się najpopularniejszy w Świdniku gryzoń dowiemy się już za tydzień.
- Polubiliśmy tego naszego susełka - śmieje się Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. - Tyle, że nasza promocyjna maskotka wciąż nie ma imienia. A szkoda, bo na to zasługuje.
Postanowiliśmy przyjść z pomocą władzom Świdnika. I zaprosiliśmy naszych Czytelników do konkursu na nazwanie świdnickiego susła. W ciągu miesiąca wpłynęło do naszej redakcji kilkaset propozycji. Stefan Tkaczyk z Lublina przysłał ich kilka: m.in. "Puszek”, "Perełka” i "Podziemny Nawigator”. - To nasza lokalna "Perełka”. Dlatego zasługuje właśnie na takie imię - tłumaczy Tkaczyk. Anna Suszko ze Świdnika z wyborem imienia dla zwierzątka też nie miała problemów. - Skoro mieszka na lotnisku, to musi być "Pilot” - śmieje się Anna Suszko.
Propozycje imienia napływały do nas z całego regionu. Najwięcej z nich nawiązuje do lotniczych tradycji i planów Świdnika ("Sokolik”, "Lotuś”, "Pilocik”, "Suslot”, "Ikarek”, "Spadochroniarz”, "Lotniczek”). Część inspirowana jest nazwą gatunku: suseł perełkowany ("Perlik”, "Perełka”, "Ekoperełka”). Nie zabrakło też żartobliwych propozycji, jak choćby "Świrek”, "Susłolotek”, czy "Fatałaszek”.
W kapitule konkursowej zasiada burmistrz Świdnika, władze Fundacji Ochrony Susła Perełkowanego i redaktor naczelny Dziennika Wschodniego. Jeszcze w tym tygodniu jury dokona wyboru. Zwycięzca otrzyma obraz świdnickiego malarza i komplet staklowych spinek do koszuli w kształcie samolotów.
Nagroda zostanie wręczona na uroczystej sesji Rady Miasta Świdnik w przyszłą środę (27 sierpnia).
- Propozycje są tak różnorodne i ciekawe, że poza główną nagrodą przewidzieliśmy honorowe wyróżniania - zapowiada Jankowski. - Jeszcze jedna osoba otrzyma "lotnicze” spinki, a pięć kolejnych modele świdnickiego "Sokoła” do sklejania, promocyjne gadżety z susłem i biografię generała Tadeusza Góry z dedykacją.
- A najważniejsze, że nasz suseł przestanie być bezimienny - dodaje burmistrz Jakson. - Zwycięzca będzie mógł się chwalić, że został ojcem chrzestnym najbardziej popularnego zwierzątka w Świdniku.