Zakaz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Taką karę orzekł sąd wobec Magdaleny Wójcik, kandydatki na wójta gminy Mełgiew. W ocenie sądu kobieta próbowała zdyskredytować swojego kontrkandydata Ryszarda Podlodowskiego – obecnego wójta gminy
Chodzi o ulotki opatrzone hasłem „obiecał i nie zrobił”, wymierzone w Ryszarda Podlodowskiego (KWW Ryszarda Podlodowskiego), z którym Magdalena Wójcik (KW Prawo i Sprawiedliwość) będzie walczyć w drugiej turze wyborów. W materiałach wyborczych była mowa o szeregu obietnic, z których rzekomo wójt gminy się nie wywiązał, m.in. z organizacji transportu publicznego czy budowy niektórych dróg.
– Ta ulotkowa akcja miała miejsce tuż przed samymi wyborami, kiedy nie miałem już możliwości jakiejkolwiek reakcji. Ludzie do mnie dzwonili i pisali sms-y, że jest to ruch poniżej pasa – mówi Podlodowski. I dodaje: Mam świadków na to, że rodzina i znajomi pani Magdaleny roznosili te ulotki do samej ciszy wyborczej.
– To nieprawda. Ulotki były roznoszone od poniedziałku do czwartku – zapewnia Magdalena Wójcik. – Nie zlecałam dystrybuowania ulotek w piątek.
Ostatecznie sprawa ulotek znalazła finał w sądzie, który nakazał Magdalenie Wójcik zapłacić 4 tys. zł na rzecz klubu LKS Perła Mełgiew. Zdaniem sądu kandydatka nie mogła również rozpowszechniać nieprawdziwych informacji. Rozstrzygnięcie nie było jednak prawomocne. Odwołała się od niego zarówno Magdalena Wójcik, jak i Ryszard Podlodowski.
Sprawą wczoraj zajmował się Sąd Apelacyjny w Lublinie, który uchylił obowiązek zapłaty 4 tys. zł na rzecz klubu sportowego.
– Nie jest to bowiem organizacja pożytku publicznego – mówi sędzia Barbara Du Château, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Sąd zakazał Magdalenie Wójcik rozpowszechniania większości zawartych w ulotce informacji m.in. na temat organizacji transportu publicznego.
– Nie może też powtarzać tego, że „brak kompetencji i chęci osób decyzyjnych doprowadziły do utraty wielomilionowego dofinansowania do dróg m.in. w Jackowie, Trzeciakowie i Nowym Krępcu” – informuje sędzia Du Château. – Nie może tego mówić, ponieważ jest to nieprawdziwa informacja.
Nieprawdą są też zawarte w ulotce informacje o tym, że nie doszło do reaktywacji kół gospodyń wiejskich, o tym że wójt nie utworzył rady seniorów oraz świetlic wsparcia dziennego ani to, że nie dokonał rewitalizacji zalewu w Krępcu.
Magdalena Wójcik nie musi natomiast przepraszać wójta gminy. W ocenie sądu nie doszło bowiem do naruszenia dóbr osobistych Podlodowskiego.
– Jestem z tego rozstrzygnięcia zadowolony mimo to nadal uważam, że powinno być sprostowanie w prasie – komentuje decyzję sądu Podlodowski. – Udowodniliśmy, że pani Magdalena Wójcik kłamie i szerzy nieprawdziwe informacje.
Magdalena Wójcik tłumaczy, ulotka to efekt analizy materiałów wyborczych Ryszarda Podlodowskiego sprzed czterech lat.
– Zgodnie z decyzją sądu nie będą rozpowszechniać informacji, że pan Podlodowski coś obiecał – komentuje Wójcik. – Czytając ulotkę uważałam, podobnie jak większość mieszkańców, że to wszystko co pan Podlodowski napisał powinno być zrealizowane.