Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Świdnik jest jednym z trzech miast zaproszonych do współpracy w ramach rządowego projektu GovTech. Jego celem jest wyłowienie najlepszych startupów, które mogą poprawić administrację publiczną.
„Powołując Zespół GovTech Polska otwieramy polską administrację publiczną na obywateli – innowatorów: naukowców, przedsiębiorców, start-up’owców, studentów – wszystkich, którzy wspólnie z nami chcą znaleźć najbardziej innowacyjne i efektywne rozwiązania rzeczywistych wyzwań administracji publicznej” – piszą inicjatorzy projektu, którego celem jest wypracowanie modeli współpracy administracji publicznej z innowatorami.
Jednym z wyzwań jest naprawa systemu odbioru śmieci od mieszkańców. Przykładem ma być Świdnik. Z miasta co roku wywozi się coraz więcej odpadów. „W 2015 było to 11 tysięcy ton, w 2016 11,4 tysiąca ton, a w 2017 11,7 tysiąca ton śmieci” – czytamy w opisie wyzwania.
– Największym problemem nie jest samo zwiększenie się ilości produkowanych odpadów, a liczba zadeklarowanych mieszkańców w poszczególnych gospodarstwach domowych – wyjaśnia Karol Łukasik z Urzędu Miasta w Świdniku. – W celu płacenia mniejszych składek niektórzy mieszkańcy zaniżają faktyczną liczbę osób, z którymi mieszkają. Najprostszym rozwiązaniem byłoby podzielenie śmieciowej nadwyżki na wszystkie gospodarstwa, jednak dotknie to przede wszystkim osoby uczciwie płacące składki.
W rozwiązaniu m.in. tego śmieciowego problemu ma pomóc projekt GovTech. Uczestnicy projektu połączą się w grupy tematyczne. Przez dobę na hackathonie, czyli tzw. maratonie hakerów (24-25 listopada) będą pracować nad rozwiązaniem jednego z wyzwań. – Przez cały czas swoją wiedzą i pomocą uczestnikom będą służyli pracownicy instytucji, których problemy będą rozwiązywane – zapowiada Łukasik. – Najbardziej innowacyjne projekty zostaną nagrodzone.
– W pierwszym etapie konkursu do wygrania jest 20 tysięcy złotych, ale dla nas stawka jest dużo wyższa – mówi Ewa Jankowska, sekretarz miasta Świdnika. – Chodzi o milion złotych rocznie, który zamiast dokładać do systemu śmieciowego, będzie można wykorzystać choćby na budowę dróg czy placów zabaw.
Problem dotyczący odpadów to nie jedyne wyzwanie stojące przed uczestnikami GovTech. Programiści zmierzą się także z problemami z zakresu służby zdrowia, finansów publicznych i cyberprzestrzeni. Poza Świdnikiem w projekcie uczestniczą też Stalowa Wola i Tomaszów Lubelski.
