Możemy już łapać się za kieszenie albo robić zapasy. Podwyżki, jakie zafundował nam rząd z początkiem nowego roku, dla wielu mogą być wyjątkowo dotkliwe. Więcej zapłacimy nie tylko za prąd i słodzone napoje, ale niewykluczone, że też za mieszkanie w blokowisku
Droższy prąd
Już wiadomo, o ile więcej zapłacimy za energię elektryczną. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy. Od nowego roku rachunki w statystycznym gospodarstwie domowym będą wyższe o ok. 3,5 proc.
– Przeciętna rodzina zapłaci średnio więcej o 1,5 zł miesięcznie – ocenia Mariusz Majewski, rzecznik PGE Obrót.
O zupełnie innej skali podwyżek mówią jednak ekonomiści z mBanku. – Szacujemy skok rachunku w górę o 12-13 proc. – poinformowali. To wynik nowych opłat doliczanych do rachunków za prąd. Opłata OZE zwiększy go o ok. 45 groszy, a tzw. opłata mocowa nawet o 10 zł.
– To nowa opłata zapisana w prawie energetycznym na przyszły rok – przyznaje rzecznik PGE Obrót.
„Małpka” okazała się małpą
Cenowe niespodzianki spotkają nas też przy sklepowych kasach. To, jak szybko drożeje żywność, możemy zauważyć praktycznie przy każdych zakupach. Za chwilę głębiej do naszych kieszeni sięgnie też rząd. A to za sprawą nowego podatku od cukru i opłaty za bardzo popularny alkohol sprzedawany w małych butelkach, tzw. „małpki”.
Od 1 stycznia droższe będą praktycznie wszystkie słodkie napoje (w tym alkoholowe) w opakowaniach poniżej 300 ml. Doliczana do ceny opłata cukrowa to 50 gr od litra napoju. Plus dodatkowe 10 groszy, jeżeli w produkcie znajduje się kofeina, tauryna lub guarana. Słowem za puszkę „energetyka” zapłacimy o 15 groszy więcej.
Znacznie bardziej odczuwalna będzie „opłata małpkowa”. To aż 25 zł od litra 100-proc. alkoholu sprzedawanego w opakowaniach do 300 ml. Setka 40-proc. wódki podrożeje o 1 zł, a dwusetka o 2 zł.
Z nowego podatku na najpopularniejsze butelki z alkoholem („małpki” to 1/3 polskiego rynku wódki) do budżetu ma wpłynąć pół miliarda złotych. Czy tak się stanie? Niekoniecznie, bo na rynku już pojawiły się alkohole o pojemności 350 ml.
Podatek od deszczu
Opłata ma zmotywować właścicieli nieruchomości do włączenia się w działania zapobiegające suszy. Obecnie daninę tę płacą właściciele nieruchomości o powierzchni co najmniej 3,5 tys. mkw., zabudowanych w 70 proc. Teraz ma dotyczyć także działek o pow. od 600 mkw. i zabudowie ponad 50 proc. Ci, którzy nie mają urządzeń do retencjonowania wody, zapłacą najwięcej – 1,50 zł za 1 mkw. rocznie. Dotknie to mieszkańców bloków, zwłaszcza z ostatnich lat, gdzie deweloperzy maksymalnie zabudowali działki. Data wejścia w życie nowych przepisów nie jest jeszcze znana.
Co jeszcze podrożeje?
- Abonament RTV – o 1,8 zł/miesięcznie za używanie radia i telewizora.
- Podatek od nieruchomości – opłata może być podwyższona (decyduje dana gmina) o współczynnik inflacji (3,9 proc.).
- Maksymalna opłata targowa (decyduje gmina) – z 792,21 zł do 823,11 zł dziennie.
- Podatek od plastiku – każdy z krajów członkowskich UE będzie musiał zapłacić 80 eurocentów za kilogram odpadów z tworzyw sztucznych niepoddanych recyklingowi. Oznacza to, że wzrosną opłaty za odbiór śmieci.
- Podatek od węgla – Komisja Europejska nie podała jeszcze szczegółów
- Wyższe ceny za połączenia i SMS-y do Wielkiej Brytanii po brexicie